Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Kniażewski, ginekolog i położnik

Paweł Szałankiewicz
Bartosz Kniażewski, ginekolog i położnik, o porodach i trendach wśród współczesnych matek rozmawiał Paweł Szałankiewicz

Jaki sposób rodzenia jest teraz najczęściej wybierany przez kobiety?
Bartosz Kniażewski: Dosyć dużo pań pyta o znieczulenie zewnątrzoponowe, które powoduje prawie że całkowite zniesienie bólu. Ono nie może znieść całkowicie bólu, ponieważ pacjentka musi czuć, że w danym momencie ma skurcz dzięki czemu współpracuje z położną.

Więc lekki ból powinna czuć, ale to jest nic w porównaniu z bólem porodowym. Dużo pyta o gaz rozweselający. Ogólna opinia jest taka, że daje pozytywne efekty. Tak do końca nie wiemy na ile jest to czynnik psychologiczny, a na ile faktycznie ten ból jest uśmierzony.

Najważniejsze, że nie jest to niebezpieczne i że daje efekt, a pacjentka jest zadowolona. Taką formą może być też stosowany od dawna lek przeciwbólowy podawany dożylnie w trakcie porodu. To ma pewne negatywne strony, bo na przykład dolargan będący narkotykiem bardzo ładnie zmniejsza ból, ale trzeba później dawać środki, które później jego działanie odwracają.

Wydaje się, że najmniej niebezpiecznym jest gaz, ale jego skuteczność nie jest taka, jak w przypadku znieczulenia zewnątrzoponowego.

Są jeszcze jakieś nietypowe sposoby rodzenia?
Bartosz Kniażewski:Jest na przykład sposób rodzenia na linie. To jest jedna z pozycji pionowych. Pacjentka zwisa na linie specjalnie zamocowanej do sufitu. W znacznej mierze działają tu siły ciążenia.

W Polsce jest stosowany?
Bartosz Kniażewski:Niektórzy go próbowali, ale generalnie nie jest. Z takich nietypowych sposobów są różnego rodzaju sprzęty ułatwiające rodzenie, dające możliwość zmiany pozycji z pozycji pionowej w poziomą.

Istnieją piłki porodowe, worki sako - takie gdzie można sobie siedzieć a worek się dostosowuje do ciała. Generalnie nowości idą w kierunku znieczulenia i porodów w pozycji pionowej czy półpionowej. Istnieje na przykład poród na krzesełku.

To specjalne krzesełko, które można troszkę porównać do sedesu. Pacjentka siedzi i w ten sposób rodzi. Położna klęczy i odbiera. Dla położnej jest gorzej, bo to niewygodna pozycja. Tym samym mniejsze bezpieczeństwo dla pacjentki, no bo położna ma za zadanie chronić krocze i odebrać poród.

Kobiety często chcą rodzić przez cesarskie cięcie.Unikają w ten sposób bólu. Mają nieuszkodzone krocze, a więc nie ma tutaj szansy na powikłanie w postaci wypadania ścian macicy, czy obniżenia narządu rodnego czy złego gojenia krocza.

Również czysto seksualny wzgląd jest brany pod uwagę - pacjentka nie rodząc dołem nie ma powiększonego wejścia do pochwy, co jest korzystne na przyszłość, jeśli chodzi o seks. To wszystko panie biorą pod uwagę.

Dawniej tak nie było.Teraz ta świadomość się zwiększa. Panuje zresztą taki pogląd, że mamy XXI wiek i kobieta ma prawo wybrać sposób rodzenia, a nie, że kobieta będzie musiała rodzić w bólach jak w wiekach poprzednich. A przeciwnicy wytaczają swoje argumenty, że jest to operacja, że odpowiada ten, co operuje, ale myślę, że wszystko trzeba wyważyć, wypośrodkować.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto