Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie: Urazówka ma osiem nowych sal operacyjnych [ZDJĘCIA]

Agnieszka Strzelczyk
Z dr. n. med. Bogdanem Koczym, dyrektorem Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej im. dr. Janusza Daaba w Piekarach Śląskich, rozmawia Agnieszka Strzelczyk

W poniedziałek piekarska urazówka nieoficjalnie otworzyła ultranowoczesne sale operacyjne. Specjalnie dla was sprawdziliśmy, jak wyglądają i dlaczego uchodzą za najbardziej nowoczesne sale operacyjne w Polsce. Na blok operacyjny może wejść bardzo ścisłe grono pracowników. Aby tam się dostać, musiałam poddać się ściśle określonym procedurom. Najpierw wprowadzono mnie do pomieszczenia, w którym musiałam zostawić wszystkie cywilne ubrania. Później przeszłam do sali, gdzie ubrano mnie w specjalne zielone spodnie i koszulę, czepek i opaskę zasłaniającą usta i nos. Po bloku operacyjnym oprowadził mnie Bogdan Koczy, dyrektor szpitala.

Ile jest sal operacyjnych?
Korytarz bloku operacyjnego liczy 140 metrów. Na bloku jest osiem sal operacyjnych, zaplecze sanitarne, sale anestozjologiczne przygotowujące pacjenta do zabiegu oraz sala wybudzeń. Wśród tych ośmiu sal jest jedna tzw. powypadkowa, gdzie przyjmuje się pacjentów po wypadkach z ciężkimi urazami. Sala powypadkowa jest oczywiście zamienna. Na każdej z ośmiu w pełni wyposażonych, nowoczesnych sal, możemy operować ciężkie przypadki

Kto może wejść na blok operacyjny?
Na blok operacyjny może wejść bardzo ścisłe grono pracowników, mianowicie zespoły operacyjne i wyznaczone pielęgniarki.

Czy wzorowaliście się na krajach zachodnich?
Każda z ośmiu sal jest zrobiona na wzór najlepszych sal operacyjnych w Europie. Opieraliśmy się na salach w Niemczech, Francji i Szwajcarii. Prócz tego postanowiliśmy zrobić coś nowego, dającego bezpieczeństwo lekarzom i pacjentom, mianowicie wszystkie kontakty są na wysokości, dzięki czemu kable nie plączą się po podłodze.

Dlaczego uważane są one za ultranowoczesne sale? Co jest w mnich takiego wyjątkowego?
Mamy sprzęt sprowadzany ze Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich. Wiele sprzętów jest robionych na nasze specjalne zamówienie. Mam tutaj na myśli domofony ułatwiające kontakt między pomieszczeniami, drzwi z czujnikami i nowoczesną wentylację.W każdej sali operacyjnej są szklane ściany, co ułatwia utrzymanie sterylności. Nad stołem operacyjnym są stropy laminarne, dzięki którym utrzymywane jest czyste powietrze. Można także regulować temperaturę i wilgotność pomieszczenia. Nowoczesnymi elementami sali są także lampy bezcieniowe i szafy przelotowe, dzięki którym pielęgniarki nie wchodzą na salę operacyjną z materiałem. Mamy podwójny system zasilania i gazy medyczne.

Czy operacje są tam już przeprowadzane?
Oczywiście. Planowe operacje trwają codziennie do godziny 19, prócz tego jest oczywiście dyżur całodobowy. W poniedziałek odbyło się nieoficjalne otwarcie bloku. To oficjalne, z ministrem zdrowia, prezydentem miasta, odbędzie się w grudniu.

Ile kosztowały sale operacyjne i skąd wzięliście na to pieniądze?
Blok operacyjny, sterylizacja, oddział intensywnej terapii i sale pooperacyjne kosztowały łącznie 44 miliony złotych. Pieniądze po części były z dofinansowania unijnego, a po części z urzędu marszałkowskiego. Dzięki tym pieniądzom stworzyliśmy coś na skalę światową. I jeśli Unia wymyśli jakieś nowe wymogi, to my nie będziemy musieli nic robić, ponieważ jesteśmy ponad to. Mamy najnowocześniejszy sprzęt, wentylacje, i dział IT.

Co z lądowiskiem dla helikopterów, które miało powstać jeszcze w tym roku?
Budowa lądowiska trochę nam się przesunęła, ponieważ w tym roku zabrakło na to środków. Budowę lądowiska zaczniemy w przyszłym roku. Będzie się znajdowało na dachu bloku operacyjnego.

Czy na tych salach będziecie przeprowadzać wszystkie operacje?
Tak. Przeprowadzane będą operacje związane z naszą specjalnością. Działamy w zakresie urazowo-ortopedycznym. Jeżeli dojdzie do połączenia naszego szpitala i tego w Ustroniu, będziemy mogli zaoferować pacjentom operację i ciągłość leczenia wraz z rehabilitacją.

Na oddziale panuje jeszcze harmider, dopiero zaczęliście przeprowadzkę?
Przeprowadzamy się już kilka dni, ale przeniesienie wszystkiego ze starego bloku na nowy to bardzo ciężka praca. Nie dojechały do nas jeszcze dwie wielkie szafy, dlatego mamy problem z ulokowaniem rzeczy.

Urazówka Piekary: Nowa radiologia i lądowisko dla helikopterów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto