Dziś już też strażacy trzykrotnie wyjeżdżali do mniejszych pożarów w rejonie ul. Szmaragdowej i Bursztynowej. Wczorajszy pożar był jednak znacznie groźniejszy. Strażacy podejrzewają, że były to celowe podpalenia.
- Około godz. 11.30 trawy zostały podpalone w kilku miejscach - mówi bryg. Jacek Kośmider, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Piekarach Śląskich. W akcji brało udział siedem zastępów z piekarskiej PSP, Ochotniczych Straży Pożarnych z Brzezin Śląskich i Dąbrówki Wielkiej, Zakładowej Służby Ratowniczej ZG Piekary. - Musieli nas wesprzeć też sąsiedzi z Bytomia, bo to jest potężny obszar, który trzeba było opanować w szybkim czasie - dodaje bryg. Kośmider.
Pożar traw w Piekarach - co roku to samo
Dzięki interwencji strażaków i sprzyjającemu wiatrowi skończyło się na dyskomforcie dla mieszkańców spowodowanym dymem, ale zagrożenie było poważne.
- Udało się opanować pożar, by nie przedostał się w kierunku Kozłowej Góry, gdzie po sąsiedzku jest duża ferma kur. Ogień nie ograniczył też możliwości dojazdu do budynków mieszkalnych na os. Lipka ani nie dotarł do lasu. Na szczęście wiatr rozpędzał dym i nie ograniczył widoczności na ulicy Bytomskiej, w takim przypadku nietrudno o kolizje - zauważa bryg. Kośmider.
Do pożaru wyjechało siedem wozów strażackich. Na zabezpieczeniu miasta pozostał tylko jeden samochód. - A co jeśli w tym czasie ktoś naprawdę potrzebowałby pomocy? - zauważa bryg. Jacek Kośmider.
Pożary traw w Piekarach powtarzają się co roku na wiosnę, szczególnie gdy, tak jak teraz, trawa jest wysuszona, a nowa się jeszcze nie zazieleniła. Dochodzi do nich co roku w tych samych miejscach: w rejonie ul. Szmaragdowej, starego os. Wieczorka, przy Manhattanie, os. Powstańców Śląskich.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?