Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakie skarby zalegają głęboko pod powierzchnią ziemi na obszarze Piekar Śląskich?

Katarzyna Nylec
Charyzma, przedsiębiorczość i pomysłowość gwarantują sukces na rynku pracy. Przekonuje o tym Błażej  Targaczewski, archeolog z Piekar
Charyzma, przedsiębiorczość i pomysłowość gwarantują sukces na rynku pracy. Przekonuje o tym Błażej Targaczewski, archeolog z Piekar arc prywatne
Ślady osadnictwa sprzed nawet kilku setek lat zamierza odnaleźć Błażej Targaczewski - archeolog z Piekar. Jako pierwszy w tym fachu założył w mieście własną działalność gospodarczą. Znalazł swoje miejsce na rynku pracy, bowiem nikt dotąd nie zdecydował się rozkręcić tak niekonwencjonalnego biznesu w naszym mieście.

Śmiałą wizją swojej kariery i kreatywnością zyskał przychylność piekarskiego pośredniaka. - Napisałem biznesplan i wszystko poszło jak z płatka. W ciagu kilku tygodni otrzymałem jednorazową dotację na otwarcie własnego biznesu - wspomina pan Błażej. Dotacja wynosiła ponad 19 tysięcy złotych. Ale jak dodaje, warto postawić wszystko na jedną kartę. Komisja rozpatrująca wnioski nie miała cienia wątpliwości, że firma przyniesie zyski. - W udzieleniu dotacji panu Błażejowi kierowaliśmy się jego wysokimi kwalifikacjami. W ocenie oparliśmy się również na kierunku studiów, który umożliwi wnioskodawcy wykonanie specjalistycznych dokumentacji kartograficznych - mówi Krystyna Wyciślok, dyrektor piekarskiego PUP-u.

Teraz stawiający pierwsze kroki w świecie biznesu piekarzanin czeka na zlecenia. - Ekspertyzy archeologiczne nierzadko są wymagane w rejonie prac budowlanych, instalatorskich - przyznaje Targaczewski. W jego opinii ciekawe pod względem archeologicznych badań przedmioty można znaleźć również na Śląsku. - W tym rejonie istniały wielkie cmentarzyska łużyckie. Dla badacza prawdziwą gratką byłoby odnalezienie glinianych popielnic, do których w czasach starożytnych wsypywano popiół po spaleniu kości - przyznaje archeolog. Dlatego piekarzanin w trakcie swojej mrówczej pracy spodziewa się wszystkiego. Każdy dzień prowadzonych wykopalisk to wielka tajemnica. W odkrywaniu dziejów regionu pomocny będzie specjalistyczny sprzęt.

Dotacja z Powiatowego Urzędu Pracy pozwoliła badaczowi na jego zakup. Maszyna określa dokładne współrzędne geograficzne. Urządzenie to tanich nie należało. Kosztowało ok. 15 tysięcy złotych. - Za pozostałą część kupiłem osprzęt dodatkowy, czyli statyw oraz pryzmat - podkreśla. Do swoich osobistych sukcesów zawodowych zalicza znalezisko, na które natknął się w okolicach Legnicy. Perełką archeologiczną okazało się zachowane w całości naczynie wykonane z brązu.

Piekarzanie z głowami pełnymi niekonwencjonalnych pomysłów na własną działalność gospodarczą stali się wizytówką miasta. Wśród osób składających wnioski o przyznanie pieniędzy na otwarcie firmy znalazła się między innymi superniania z Piekar, właściciel pracowni sztuki kościelnej, właścicielka artystycznego klubu dla dzieci, pasjonat kuchni meksykańskiej, majsterkowicz rekonstruujący i sprzedający zabytkowe motocykle czy bizneswoman z pierwszą w mieście galerią artystyczną.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto