Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łeba. Na plaży jest strefa dla zwierząt, dla palaczy już nie

Robert Gębuś
Łeba wydzieliła kolejny fragment plaży dla spacerowiczów z psami. Niewypałem okazała się strefa dla palaczy

W 2016 roku w Łebie wydzielono pierwszy odcinek plaży na strefę spacerów ze zwierzętami. Znajduje się ona na plaży B. To zejście na plażę od Portu Jachtowego. - Po ogromnym sukcesie i wielu pozytywnych opiniach ze strony turystów w bieżącym roku utworzono kolejną taką strefę na plaży C (zejście na plażę za Zdrowotelem w lewą stronę). Obie strefy liczą ok 300 metrów długości.

Czytaj również:Łeba ma jedną z najlepszych plaż w Polsce

Czytaj również:Wzięli ślub na plaży w Łebie

Zobacz wideo:

-Psie plaże zostały odpowiednio oznakowane oraz wyposażone w stojaki z torebkami na psie nieczystości i liczne kosze na śmieci- zachwala Michał Sałata, podinspektor ds. Kultury i Sportu w Łebie i podkreśla, że powstały podobne strefy nie zwalnia właścicieli psów ze sprzatania po swoich pupilach. - Przypominamy jednak, że każdy właściciel swojego czworonoga obowiązany jest posprzątać po swoim pupilu. W sezonie letnim, za wypuszczanie psa na plażę w miejscu do tego nie dozwolonym, grozi mandat nawet do 500 zł.Łeba konsekwentnie liberalizuje przepisy dotyczące wypoczynku na plaży, jednak nie zawsze zdaje to egzamin.Na początku roku Łeba zdecydowała się na wprowadzenie na plaży stref dla palących. Turyści mieli korzystać z ograniczenia zakazu i palić w wydzielonych strefach. W założeniu niedopałki miały lądować w jednorazowych polpielniczkach, dostęponych na plaży. Jednak dobry pomysł trafił na jałowy grunt. Polski turysta okazał się odporny nawet na taki gest. - Okazało się, że strafa dla palaczy nie funkcjonuje, bo turyści i tak wyrzucają niedopałki tak, gdzie palą - mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. - Dlatego nie widzieliśmy najmniejszego sensu, by te strefy funkcjonowały. Musimy kupić maszynę do przesiewania piasku na plaży i trzeba ten piach przeciewać. Andrzej Strzechmiński ubolewa nad kulturą polskiego turysty przyjeżdżającego nad rodzime morze. - Za granicą potrafią się zachować, stosują się do zakazów i poleceń, a w Polsce robią co chcą - uważa Andrzej Strzechmiński i dodaje, że na plaży B, gdzie działa strefa dla turystów z psami, też są kłopoty z dyscypliną. - Tam musiałaby chodzić cały czas Straż Miejska. Część ludzi się dostosowuje, to gros turystów tego nie przestrzega.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto