Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Matki z Piekar Śląskich walczą o ośrodek dla swoich niepełnosprawnych dzieci

Patryk Osadnik
Aniela Bednarek i Barbara Rzeźniczek przed siedzibą stowarzyszenia Szklany Mur
Aniela Bednarek i Barbara Rzeźniczek przed siedzibą stowarzyszenia Szklany Mur Patryk Osadnik
Matki z Piekar Śląskich walczą o Środowiskowy Dom Samopomocy dla swoich niepełnosprawnych, a często już dorosłych dzieci. Chodzi głównie o osoby z ciężkimi niepełnosprawnościami, ponieważ te po zakończeniu szkoły nie mają się gdzie podziać. Miasto chce pomóc, ale pieniędzy w kasie póki co brakuje. - Żyjemy w strachu, ponieważ kiedy nas zabraknie, to nikt nie zajmie się naszymi dziećmi, a one same zrobić tego nie potrafią - żalą się matki.

Matki z Piekar Śląskich walczą o ośrodek dla swoich niepełnosprawnych dzieci

Aniela Bednarek i Barbara Rzeźniczek to matki osób niepełnosprawnych z Piekar Śląskich. Chciałyby one stworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy, czyli takie miejsce, które pozwoliłoby niepełnosprawnym, nawet w najtrudniejszych przypadkach prowadzić choć w części samodzielne życie, a przede wszystkim uczęszczać na zajęcia oraz rehabilitacje pod okiem specjalistów.

Córka pani Barbary ma na imię Nina. Nina ma już 22 lata, choruje na autyzm, miewa ataki padaczki i zgodnie z profesjonalnym nazewnictwem jest niskofunkcjonująca. Oznacza to, że nie może samodzielnie funkcjonować, ponieważ jej choroba jest zbyt poważna.

Syn pani Anieli ma na imię Kuba. Kuba ma dopiero 15 lat, zespół downa, głęboki autyzm i ADHD. Jak mówi jego mama, Kuba jest "żywszy od diabła" i nikt nie może jej uwierzyć w to, że osoba z zespołem downa jest tak energiczna.

Nina i Kuba nie mówią, a jeśli już wydają z siebie jakieś dźwięki, to jest to wrzask. Ich rodzice komunikują się z nimi przy pomocy specjalnych sygnałów i profesjonalnego sprzętu. Kuba pić z kubka nauczył się w wieku 13 lat. Jak widać, są to osoby, które potrzebują specjalnej opieki i to przez całą dobę.

W miejscach publicznych każdy zwraca uwagę na zachowanie Niny i Kuby, a ponadto nie wszędzie można się z nimi wybrać, ponieważ autyści boją się wielu miejsce. Mama Kuby w supermarketach musi sadzać go w wózku na zakupy, żeby móc spokojnie przejść przez sklep. Niejednokrotnie sprzeczała się z tego powodu z ochroną.

- Walczymy o ośrodek, do którego nasze dzieci mogłyby trafić po ukończeniu szkoły - wyjaśnia pani Aniela. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ osoby niskofunkcjonujące nie nadają się do udziału w warsztatach środowiskowych, ani innych tego typu zajęciach. Dlatego po ukończeniu szkoły najczęściej zostają zamknięte razem ze swoimi rodzicami lub opiekunami w domu, gdzie kontynuacja ich leczenia jest prawie niemożliwa, a tym samym całe lata rehabilitacji, zajęć i nauki idą na marne.

- Chciałybyśmy, żeby był to ośrodek pobytu dziennego i stałego, ponieważ przyjdzie moment, że nas, rodziców zabraknie i co wtedy z taką osobą zrobić? - pyta pani Aniela i od razu daje odpowiedź:

- W wielu przypadkach niepełnosprawni trafiają do ośrodków dla osób chorych psychicznie albo domów starców i wtedy są skazane na wegetację. Nie ma tam ludzi, którzy wiedzą, jak z nimi postępować, jakich zajęć potrzebują, jak powinny być rehabilitowane... Żyjemy w strachu, ponieważ kiedy nas zabraknie, to nikt nie zajmie się naszymi dziećmi, a one same zrobić tego nie potrafią.

W Piekarach Śląskich działa już przedszkole z 4-osobowymi grupami dla autystów, jest też integracyjna szkoła podstawowa i zespół szkół specjalnych, w których niepełnosprawnych przysposabia się do zawodu. Niestety pod 25 roku życia autyści niskofunkcjonujący są skazani sami na siebie i swoje rodziny.

Matki osób niepełnosprawnych prowadziły już z miastem pierwsze rozmowy o utworzeniu ŚDS w Piekarach i jak podkreślają, urząd naprawdę chce im pomóc, niestety sprawa nie jest łatwa, a na przeszkodzie stoją głównie wymagania i pieniądze.

- Biorąc pod uwagę, że otwarcie ŚDS wymaga odpowiedniego lokalu, zatrudnienia wykwalifikowanego personelu oraz z uwagi na fakt, iż koszt utworzenia takiej placówki jest wysoki, w chwili obecnej nie ujęto w planach budżetowych na rok 2019 środków na jego utworzenie - mówi Sylwia Łysakowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Piekarach Śląskich.

Aniela Bednarek i Barbara Rzeźniczek starały się znaleźć miejsce dla dzieci z autyzmem w sąsiednich miastach. Razem z urzędnikami z Piekar pytały o to ŚDS w Bytomiu, Katowicach, Tarnowskich Górach, Chorzowie oraz Siemianowicach Śląskich. Niestety, w tych miastach domy nie przyjmują dzieci z takimi niepełnosprawnościami.

Urząd miasta zapowiada, że przy tworzeniu kolejnych budżetów będzie rozważał zabezpieczenie pieniędzy na ŚDS, chyba, że odpowiedni lokal uda się pozyskać szybciej, to odpowiednia kwota zostanie wygospodarowana z budżetu na 2019 roku.

Czasu jest jednak coraz mniej. Aniela Bednarek i Barbara Rzeźniczek to jedynie dwie przedstawicielki całej grupy rodziców osób niepełnosprawnych, które obawiają się o przyszłość swoich dzieci oraz własną. Obowiązek szkolny obowiązuje do 18 roku życia, jednak rodzice dzieci niepełnosprawnych wykorzystują maksymalnie to, na co pozwala im system edukacji i zapewniają swoim dzieciom opiekę szkolną do 25 roku życia. Nina jednak już w tym roku skończy szkołę, co oznacza, że pani Barbara będzie musiał cały czas sama opiekować się swoją córką w domu.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ciężko jest opiekować się naszymi dziećmi, więc tym bardziej nie chcemy tego zrzucać na pozostałych członków naszych rodzin. Autyzm to nie choroba jednostki, ale całej rodziny - dodaje Barbara Rzeźniczek.

Obie matki twierdzą, że nie chcą zostawiać swoich chorych dzieci pod opieką ich zdrowego rodzeństwa, ponieważ to zbyt wielkie obciążenie, a każdy ma prawo żyć własnym życiem i one też by tego chciały, żyć własnym życiem przez kilka godzin dziennie, kiedy ich dzieci będą pod opieką profesjonalistów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto