W ubiegłym tygodniu do konsultacji trafił projekt uchwały, dotyczący wycinki drzew i krzewów na terenie naszego miasta. Dawał on niemal nieograniczone możliwości przy samowolnym decydowaniu o wycince. To oburzyło Piekarskie Stowarzyszenie Przyrodników, które zainterweniowało w tej sprawie i... udało się dojść do kompromisu.
Projekt uchwały pierwotnie zawierał aż 15 punktów, w których praktycznie miasto zezwalało niemal na pełną samowolę w wycinaniu zieleni. Zezwalano w niej między innymi na usuwanie drzew i krzewów z terenów rekreacyjno-wypoczynkowych, gruntów rolnych czy terenów inwestycyjnych.
- Inwestycje są oczywiście potrzebne, to rozwój miasta i nowe miejsca pracy. Jednak skoro inwestorzy korzystają z naszego wspólnego dobra - przyrody, czerpiąc z tego zyski to powinni ponieść i koszty - burzą się przyrodnicy w piśmie przesłanym do naszej redakcji, w którym apelowali, aby przerwać prace nad tym projektem. - Ten projekt uchwały jest dla nas po prostu ogromnym rozczarowaniem, ponieważ niemal likwiduje ochronę drzew i krzewów w naszym mieście - dodają.
W tym czasie doszło też jednak do spotkania członków stowarzyszenia z urzędnikami, w czasie którego udało się dojść do porozumienia. - Rozmowy były długie i trudne, ponieważ każda ze stron, tak przyrodnicy, jak i pracownicy poszczególnych wydziałów, chcieli wyrzucić, bądź zachować poszczególne punkty znajdujące się w tym projekcie - mówi Stanisław Jarząbek, naczelnik wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i gospodarki odpadami w Urzędzie Miasta w Piekarach Śląskich.
- Udało się jednak wypracować kompromis możliwy do przyjęcia przez każdą ze stron bez większego uszczerbku dla przyrody - dodaje.
Kompromis sprawił, że z 15 zapisów znajdujących się w pierwotnym projekcie uchwały, zostały trzy, które zezwalają na wycinkę drzew i krzewów, ale po spełnieniu odpowiednich warunków.
- Pierwsze zwolnienie dotyczy terenów, na których prowadzona jest działalność gospodarcza. Drugie, wycinki w celu nie związanym z działalnością gospodarczą. Zgodę na wycinkę, zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku, właściciel otrzymuje tylko wtedy, gdy uzyskał pozwolenie na budowę, albo dokonał zgłoszenia, do którego nie wniesiono zastrzeżeń - wyjaśnia Jarząbek dodając, że teraz każda potencjalna wycinka musi być uzasadniona tak, by nie było w tej kwestii żadnej samowoli ze strony inwestorów.
Trzeci przypadek, kiedy może dojść do wycinki drzew, obejmuje natomiast te rosnące przy pasach dróg publicznych.
- W tym przypadku dotyczy to tylko tych drzew, które zagrażają bezpieczeństwu na drodze, są obumarłe bądź obumierające - kończy Jarząbek.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?