Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogródków jak na lekarstwo, a mieszkańcy chcą ich więcej

PSZ, MG
Magdalena Grabowska
Bytom ma ogromny rynek z kilkoma ogródkami piwnymi, w Katowicach jest natomiast Mariacka - deptak, gdzie co i rusz mamy ogródki. A Piekary? Muszą się zadowolić "ryneczkiem"...

Piękna pogoda za oknem pozwala cieszyć się spożywaniem zimnych napojów na zewnątrz. Na ryneczku w Piekarach Śląskich otwarto już ogródek piwny. Mieszkańcy przyznają jednak, że w ich mieście brakuje punktów, gdzie można wygodnie usiąść ze znajomymi na świeżym powietrzu.

- Niestety, w naszym mieście jest mało takich miejsc jak na ryneczek, a my nie mamy zbyt dużego wyboru jako młodzi, żeby się zrelaksować i odpocząć po pracy - przyznaje mieszkaniec Piekar, Adam Mandla, którego spotkaliśmy z grupą znajomych właśnie na piekarskim ryneczku

Na deptaku przy ulicy Wyszyńskiego

Pierwszego kwietnia 2016 roku, Urząd Miasta Piekary, podał informację, że już od 1 czerwca mieszkańcy doczekają się wymarzonego deptaka. Przestrzeń publiczna uwolniona od ruchu samochodów miała powstać na ulicy Wyszyńskiego - odcinku skrzyżowania z ulicą Sienkiewicza, do skrzyżowania z ulicą Bytomską. Niestety, podana informacja okazała się być... primaaprillisowym żartem piekarskich urzędników.

- Pomysł stworzenia deptaku na ul. Wyszyńskiego pojawił się już wiele lat temu i co jakiś czas powraca - przyznaje wyjaśnia Iwona Makarska z biura prasowego Urzędu Miasta w Piekarach Śląskich. Dodaje jednak: - Szanse na jego realizację są raczej niewielkie ze względu na cały układ komunikacyjny i przedsiębiorców prowadzących działalność przy tej ulicy, jak również plany skomunikowania rozbudowanego Szpitala Urazowego przez ul. Wyszyńskiego - mówi.

Jak się jednak okazuje, dla mieszkańców naszego miasta ten pomysł byłby idealnym rozwiązaniem. Ba, według nich byłby jedną z lepszych inwestycji ostatnich lat!

- Wyszyńskiego to długa, fajna ulica, na dodatek niedaleko naszego piekarskiego rynku. To byłaby bardzo dobra lokalizacja - mówi Krzysztof Świder, który wraz ze swoim kolegą Dawidem Frochem jeździ do ogródków piwnych na piekarskim osiedlu Wieczorka.

- Z pewnością taka alejka z pubami byłaby idealnym miejscem w naszym mieście. Brakuje pubów dla młodzieży, tutaj mamy praktycznie tylko same pizzerie. Przydałoby się miejsce, gdzie można sobie posiedzieć tak jak na Rynku w Bytomiu, czy w Katowicach na Mariackiej - dodaje pan Krzysztof.

No właśnie. Nie od dziś wiadomo, że w naszym mieście brakuje miejsc, w których samo miasto stworzyłoby odpowiednie warunki dla okolicznych przedsiębiorców, aby rozstawiali się z ogródkami. Mariacka w Katowicach to w ogóle wyjątek - tam ogródki piwne są nawet w zimę. Zresztą katowicki deptak już od dawna był zaplanowany jako miejsce, które w całości skupi imprezowiczów z tego miasta. Utworzenie takiego miejsca rok temu na skwerze przy ul. Bytomskiej jest zaledwie kroplą w morzu potrzeb. A i tak mieszkańcy narzekają, ponieważ skwer znajduje się przy najbardziej ruchliwym skrzyżowaniu w mieście. Stąd na brak ryku samochodów i smrodu spalin narzekać akurat nie mogą.

A gdyby tak pod Kopcem Wyzwolenia?

Nie od dziś mówi się, nawet w kuluarach urzędowych, że idealnym miejscem na ogródki piwne byłby teren pod Kopcem Wyzwolenia. - Tam są możliwości, ale brakuje infrastruktury, wody i kanalizacji. Niestety, podczas rewitalizacji nie uwzględniono tej inwestycji - mówi Iwona Makarska z biura prasowego UM.

Być może w przyszłości będzie szansa na to, aby doprowadzić do takiej inwestycji. Ubiegłoroczne imprezy pod Kopcem Wyzwolenia, nie tylko te dotyczące świąt narodowych, pokazują, że w mieście jest zapotrzebowanie na takie rzeczy. Mało tego - sam Kopiec Wyzwolenia, choć jest atrakcyjnym terenem, to jednocześnie, kiedy nic się tam nie dzieje, jest po prostu... nudny. - Dlatego w przyszłości planujemy wykonanie instalacji, budowę toalety - zaznacza Iwona Makarska.

To jednak melodia przyszłości nie wiadomo jak bardzo odległej. A co z innymi miejscami? Jak wskazują urzędnicy, innym miejscem, gdzie z pewnością takie miejsce mogłoby cieszyć się sporą popularnością w letnie popołudnia i wieczory, jest park w Kamieniu, który zresztą od długiego czasu czeka na rewitalizację.

- Dla gastronomów byłby bardzo atrakcyjnym miejscem, ale niestety, na to wszystko potrzeba czasu - podkreśla Makarska. Dlatego też mieszkańcy muszą cieszyć się tym, co mają, czyli ryneczkiem przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto