Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Połaczenie Szpitala Reumatologicznego w Ustroniu ze Szpitalem Urazowym w Piekarach?

Łuakasz Klimaniec
Duże emocje w Ustroniu budzi pomysł połączenia miejscowego Śląskiego Szpitala Reumatologiczno-Rehabilitacyjnego ze Szpitalem Urazowym w Piekarach Śląskich. Z takim zamiarem nosi się Zarząd Województwa Śląskiego.

- To zamach na majątek naszego szpitala, który dobrze prosperuje - twierdzą związkowcy z ustrońskiej placówki.

Bożena Boberek, przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy ustrońskim szpitalu, wylicza:

- Jesteśmy dobrym szpitalem, mamy świetnie wykształconą kadrę, własny kapitał zakładowy, nie mamy żadnych długów. Co to za sens łączyć tak odległe szpitale (102 km - red.)? Nie ma logicznego uzasadnienia.

Jak wyjaśnia wicemarszałek Mariusz Kleszczewski, połączenie szpitali w jeden ośrodek, w którym możliwe byłoby leczenie skomplikowanych schorzeń i urazów, począwszy od zabiegu chirurgicznego aż do pełnej rehabilitacji, pozwoli na kompleksowy przebieg procesu leczenia - stworzenie jednolitej ścieżki opieki pooperacyjnej nad pacjentem. To ważne w przypadku chorych w stanie ciężkim, którzy cierpią na wiele schorzeń.

- Realizacja ciągu świadczeń w ramach jednej placówki ułatwi planowanie i organizację kolejnych etapów leczenia, czyli tzw. kompleksowość zaopatrzenia pacjenta w świadczenia - tłumaczy wicemarszałek.

Ale w Ustroniu nie są do tego przekonani. - Kompleksowość świadczeń? Ale przecież u nas pacjent jest diagnozowany, a jeśli jest potrzeba, to jest i operowany, a następnie rehabilitowany - mówi Jadwiga Waszut z NSZZ Solidarność ustroń-skiego szpitala.

Dodaje, że placówka ma specjalistyczną diagnostykę i świetnie wyposażone laboratorium ukierunkowane na choroby reumatyczne.

Bożena Boberek zwraca uwa-gę, że po połączeniu szpitali pacjent po operacji transportowany z Piekar do Ustronia będzie mógł liczyć tylko na wcze-sną rehabilitację, co zamknie mu drogę do pełnej.

- Pacjenta ze świeżo wygojonymi ranami nauczymy tylko wstawać i chodzić, by skorzystał z toalety. Potem pozostanie mu czekanie w kolejkach lub prywatna rehabilitacja - twierdzi.

Pod protestem przeciwko połączeniu placówki ze Szpitalem Urazowym w Piekarach Śląskich podpisało się 172 pracowników "reumatologa". Ludzie boją się, że połączenie oznaczać będzie docelowo likwidację reumatologii w Ustroniu. Nie są pewni, czy zachowają pracę. Dlatego załoga jest gotowa - jeśli zajdzie konieczność - nawet na strajk.

Dr Bogdan Koczy, dyrektor szpitala w Piekarach, który został pełnomocnikiem ds. połączenia szpitali, zapewnia: - Żadnej rewolucji nie będzie.

Podkreśla, że szpital w Ustroniu nie zostanie zlikwidowany, zachowa swoją nazwę, a żadna osoba nie straci pracy. Pacjenci też nie ucierpią na fuzji.

- W przypadku zwiększenia ilości pacjentów, którzy będą trafiali do Ustronia, należy się zastanowić nad zwiększeniem kadry - dodaje. Pytany o przyszłość reumatologii uspokaja, że w ustrońskim szpitalu zostanie ona zachowana.

- Oddziały reumatologiczne zostaną w takiej strukturze, w jakiej są. Prawdopodobnie z czterech zostaną trzy oddziały, bo reumatologia jest obecnie głównie leczona ambulatoryjnie. Wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie chce o tym mówić - dodaje.
Jego zdaniem, połączenie placówek i zwiększenie ich oferty to także odpowiedź na rosnącą konkurencję okolicznych prywatnych NZOZ-ów.

Wicemarszałek Kleszczewski zapewnia, że przyszłość reumatologii w Ustroniu nie jest zagrożona. Liczba łóżek i wysokość kontraktu zostaną zachowane. Nie przewiduje redukcji personelu.


Radni nic o tym pomyśle nie wiedzą - powiedział nam wczoraj Jan Kawulok, wiceprzewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego.
Kawulok o pomyśle łączenia placówek dowiedział się od pracowników szpitala w Ustroniu. - Jest to załatwiane co najmniej dziwnie - uważa.

- Pracuję w komisji zdrowia, ale nigdzie takiego zapisu o łączeniu szpitali nie było. Rozmawiałem z przewodniczącą komisji, która też była tym zaskoczona. Najbliższe posiedzenie komisji mamy w czwartek. Mam nadzieję, że coś na ten temat się dowiem - mówi.

Dodaje, że połączenie szpitali powinno być wcześniej analizowane, m.in. pod kątem ekonomicznym, organizacyjnym i kontraktu z NFZ.- Nie słyszałem, by jakaś firma dokonywała analizy struktury tych szpitali przed i po połączeniu - twierdzi.

Uchwałę w sprawie połączenia szpitali podejmą radni sejmiku. Wiele wskazuje, że nie odbędzie się to na najbliższej sesji (15 października). Wszystko dlatego, że nadal trwają sprawy proceduralne związane z opiniami prawnymi i związków zawodowych.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto