Górnicy nie kryją oburzenia. - Parkujemy gdzie tylko się da. Na chodnikach, trawnikach, przy cmentarzu. Prawdziwy horror rozgrywa się w czasie zmian A i B, czyli około godziny 14 - komentuje pan Mirek. Związkowcy z kopalni zwracają uwagę, że do obowiązków ich pracodawcy należy m.in. zagwarantowanie miejsc parkingowych. A tych jest jak dotychczas jak na lekarstwo. - Boję się co będzie, gdy spadnie śnieg. Na poboczach, gdzie do tej pory parkujemy pojawią się zaspy - prognozuje jeden ze związkowców.
Dyrekcja ZG Piekary poczyniła już pewne kroki, ale o szczegółach swoich zamiar ów nie raczy powiadomić szefów działających na terenie zakładu związków zawodowych. - O tym dowiadujemy się z drugiej ręki - twierdzą związkowcy ZZ Solidarność.
Szefostwo kopalni skierowało do Urzędu Miasta w Piekarach Śląskich wniosek w sprawie udostępnienia łącznika pomiędzy ulicą Gen. J.Ziętka i Ks. J.Popiełuszki z przeznaczeniem na parking. Andrzej Nowak, dyrektor kopalni na pytanie czy decyzja magistratu wpłynął do ZG Piekary minął się z prawdą. - Wciąż czekamy na odpowiedź - uciął Nowak.
Piekarski ratusz do kwestii udostępnienia terenu dla kopalni podchodzi z dystansem. Trudno się dziwić, bo przed dwoma laty ten sam zakład pracy zwracał się do urzędu z podobną prośbą. Chodziło o wydzierżawienie działki przy ul. Ziętka. - Finalnie Państwa Firma podjęła decyzję o wycofaniu się z zamierzenia. Wobec faktu, że aktualny wniosek obejmuje inną nieruchomość niż tą nad którą pracowano w ówczesnym czasie pozostaje mi poinformować, że Urząd Miasta musi przeprowadzić nową procedurę - czytamy w piśmie skierowanym do dyrekcji kopalni, a sygnowanym przez Janusza Pasternaka, zastępcę prezydenta miasta.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?