18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest przed Piekarskim Urzędem Miasta. Nie chcemy prohibicji!

Agnieszka Strzelczyk
"Piekarzanie to nie alkoholicy. My nie chcemy po 22 kupować wyłącznie alkoholu, tylko artykuły spożywcze" - takie głosy można było słyszeć dzisiaj pod Urzędem Miasta w Piekarach Śląskich. Piekarzanie zabrali głos w tej sprawie.

To jakie decyzje podejmują Radni przestało być obojętne dla mieszkańców Piekar Śląskich. Dziś postanowili zabrać głos w tej sprawie, więc zebrali się pod Urzędem Miasta i głośno wołali czego oczekują.

Mateusz Garbaty Gospodarczyk, pomysłodawca i organizator protestu chciał kulturalnie porozmawiać z władzami miasta i przedstawić poglądy wszystkich zgromadzonych pod Urzędem i tych którzy nie mogli przyjść.

- Nie chcemy chamstwa - mówił przez protestem Mateusz - chcemy do nich przemówić z kulturą i poprzeć się argumentami. Mamy nadzieje, że ludzie przyjdą i wyraża swoje niezadowolenie w tej sprawie - dodaje.

Ludzie przyszli. Pod Urzędem Miasta było ponad 50 osób. To mniej niż się zdeklarowało, ale to ze względu na nieodpowiednią dla wszystkich godzinę.

Protest rozpoczął się w samo południe wraz z pierwszymi dźwiękami hejnału. Mateusz Garbaty Gospodarczyk przeczytał petycję, którą złożył na ręce Stanisława Korfantego, prezydenta miasta.

- To powinien być wybór przedsiębiorców do której chcą mieć otwarte sklepy - mówi mieszkaniec Piekar

Piekarzanie będący pod Urzędem byli jednogłośni w sprawie zamykania sklepów i ogródków piwnych, ponieważ według nich to zwiększy hałas i niebezpieczeństwo w poszczególnych dzielnicach.
- Ludzie będą kupować alkohol przed 22, a przesiadywać będą przy blokach, na klatkach schodowych i miejscach publicznych - mówi jeden z protestujących.

Mateusz Garbaty poruszył także kwestię wstrzymania się przez niektórych radnych od głosu, uważa, że takim krokiem powstrzymują się od walki. Radni którzy się wstrzymali, nawet jeśli byli by przeciwko nie uzyskaliby większości, uchwała i tak przeszłaby dalej.
- To jak zagłosowali radni to ich sprawa, naszą sprawą jest, że nie chcemy takich Piekar. Nie mieszajmy w to polityki, bo to nie przedstawienie polityczne tylko akcja społeczna - mówi Mateusz.

Prezydent wyszedł do protestujących bardzo szybko i zaprosił do siebie grupę przedstawicieli na rozmowę. Pięcioro mieszkańców Piekar i dwie właścicielki sklepów spożywczo-monopolowych przedstawili swoje poglądy na ten temat i wyrazili swoje niezadowolenie.

- Jestem zmuszona pracować do 24, bo tylko wtedy wystarcza mi na wszystkie opłaty i wypłatę dla pracownicy. Chciałabym pracować to 22, ale po prostu nie mogę - mówi Klaudia Gutysz, właścicielka sklepu spożywczo-monopolowego.

Stanisław Korfanty użył podobnych argumentów co na sesji Rady Miasta.
- Petycja i podpisy są powodem do dyskusji - zaczął Korfanty - ale nie przekonuje mnie argument, że ktoś będzie pozbawiony możliwości zrobienia zakupów, bo pracuje do późna. Kto pracuje po 16 godzin?

Przedstawiciele niezadowolonych mieszkańców Piekar wyszli tak naprawdę z niczym. Cała sytuacja wyjaśni się do 2 tygodni. Protestujący zapowiadają, że jeśli dzisiejszy protest nie pomoże to posuną się do zablokowania miasta w dzień zjazdu kobiet.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto