Dyrektorzy mają powody do strachu, bo przeprowadzone w tym roku konkursy dla przychodni były skandalem i niestety błędy mogą się powtórzyć. Szereg placówek, choć od lat obsługiwało wielotysięczne osiedla, np. w Będzinie, czy Dąbrowie Górniczej, nie otrzymało kontraktu, a pacjenci z dnia na dzień musieli szukać nowych lekarzy.
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, że tak może się stać z oddziałami szpitalnymi - przekonywał Grzegorz Szpyrka, dyrektor Chorzowskiego Centrum Pediatrii. Dlatego już teraz trzeba wyjaśnić niedomówienia. Anna Knysok, wicedyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie, zaapelowała o przygotowanie przez Ministerstwo Zdrowia nowych rozporządzeń określających wymogi sprzętowe dla szpitali, bo obecne są zbyt wyśrubowane albo nierealne. Np. warunkiem podpisania kontraktu było posiadanie 12-kanałowego EKG i trzeba było je kupić, choć placówki były wyposażone w dobry sprzęt. - Obawiam się przyszłego roku głównie z powodu niedofinansowania śląskiej służby zdrowia. Deficyt może wynieść 500 mln zł - ocenił dr Jacek Kozakiewicz, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej.
Problemy z kontraktowaniem pogłębią się, bo tylko w Katowicach do konkursu przystąpią trzy nowe, prywatne szpitale. (W całym województwie prywatnych szpitali jest już 150, a ich właściciele żądają zapewnienia równych praw w kontraktowaniu). Uczestniczący w spotkaniu przedstawiciele NFZ przekonywali, że w składanych ofertach wciąż jest zbyt wiele błędów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?