Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W MDK w Piekarach odbyła się promocja książki w gwarze śląskiej pt. „Co w ślonski duszy gro”

Iwona Makarska
Nowa książka w gwarze śląskiej pt. „Co w ślonski duszy gro” już do kupienia w MCIiT. Książkę opracowała Helena Leśniowska, prezes piekarskiego ZG, autorami są m.in. nauczyciele.

„Co w ślonski duszy gro? Piykno muzyka. Muzyka rzewno, tynskno za latami co minyły, za ludźmi co poszli do ślonskigo nieba, cy się kajś potraciyli, za miejscami wtorych niy ma. Ale som tyz melodie wesołe. To co w ty naszy duszy gro? Muzyka naszy mały ojczyzny, naszego hajmatu”. To pierwsze słowa wstępu w nowej książce napisanej w gwarze śląskiej pt. Co w ślonski duszy gro”, zapowiadające opowieść o śląskiej tradycji, kulturze i historii. W miniony wtorek w Miejskim Domu Kultury w Piekarach odbyło się pierwsze spotkanie promujące publikację.

Książkę opracowała Helena Leśniowska, prezes piekarskiego Koła Związku Górnośląskiego. Ma 104 strony i podzielona jest na kilka rozdziałów: „Paradne ślonzocki”, „Sroge świynta na Ślonsku”, „Piekarskie klachy - co sie komu przitrefiyło naprowda i na szpas”, „U somsiadow za miedzom” i „Rymowanki ku uciesze srogich i małych”. Na końcu znajdziemy słownik, tłumaczący niektóre słowa z gwary śląskiej na język polski.

- Chcę szczególnie polecić część „Kaj to jest?” dotyczącą miejsc w Piekarach, których nazwy funkcjonują wśród starszych mieszkańców. To np. Cuprowo Gora, Szkały, Klosztorno, Podstawie czy Na Wypolonym. Może to kogoś zmobilizuje do poszukania skąd te nazwy się wzięły - mówi Leśniowska. - Mogę zdradzić, że Podstawie jest od stawu, który był przy Brynicy. A ulica Klosztorno była w Brzozowicach, bo stał tam klasztor - dodaje prezes.

Autorami tekstów są: Gabriela Cichy, Weronika Krzyżowska, Danuta Szczogiel, Anna Skrzypiec, Justyna Fifer, Beata Głogowska - Okrutny, Teresa Walosczyk, Joanna Janta - Słomiak, Helena Leśniowska, Lucjan Zając, Roman Kiera i Maria Osadnik, czyli członkowie Koła ZG w Piekarach, nauczyciele, gościnnie także mieszkanka Radzionkowa.

- W Piekarach bardzo widać zwarte społeczeństwo, silnie zakorzenione w tym mieście, dbające o swoje tradycje. Piekarzanie pod względem pisania w gwarze i śląskiej „godki” na różnych konkursach są potęgą w regionie. Mamy być z czego dumni - mówi Joanna Janta-Słomiak.

- Dla mnie rodzice byli zawsze skarbnicą wiedzy o Śląsku. Trzeba było usiąść i coś wreszcie napisać. Bardzo się cieszę z tego, że poznaję na Śląsku samych dobrych ludzi - uśmiecha się Maria Osadnik.

Teksty zostały napisane na podstawie doświadczeń autorów i z opowiadań innych ludzi, którzy coś ciekawego pamiętają. - Zdarzyło się kiedyś, że szłyśmy na pielgrzymce z koleżanką w strojach śląskich i ktoś za nami wołał „Patrz, krakowianki”. No jak to? Napisałam więc m.in. o śląskich strojach, które tak jak „godka” są elementem naszej śląskiej kultury i dobrze jest coś o nich wiedzieć - wyjaśnia Helena Leśniowska.

Przypomnijmy, że we wrześniu zeszłego roku wydana została pierwsza książka pt. „Rajza z piekarskom godkom”. Szybko się rozeszła, stąd pomysł na kolejną.

- Każdy region ma swoją kulturę, stroje i „godkę”. Naszą śląską „godkę” należy pielęgnować i przekazywać ją następnym pokoleniom - mówi Leśniowska.

Książkę „Co w ślonski duszy gro” wydał piekarski Urząd Miasta. Można ją kupić w cenie 10 złotych w Miejskim Centrum Informacji i Turystyki w Piekarach Śląskich przy ul. Bytomskiej 157.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto