W powiecie 119 ze 128 podstawówek zamówiło darmowy elementarz dla uczniów klas pierwszych. 7 szkół potrzebuje książek specjalnych, w związku z niepełnosprawnością uczniów. Dwie nie zamówiły podręcznika wcale, ponieważ nie ma w nich naboru do klas pierwszych. Pozostałe dwie to placówki katolickie.
Większość szkół katolickich zrezygnowała z książki zaproponowanej przez Ministerstwo Edukacji. - Ten podręcznik nie odpowiada profilowi naszej szkoły - przekonuje Katarzyna Duraj, dyrektorka niedawno powstałej Katolickiej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Tarnowie. - Nie jest to dobra książka dla naszych uczniów. Jesteśmy szkołą katolicką, a podręcznik rządowy jest w zasadzie zupełnie laicki. Nie wyobrażam sobie, że będziemy uczyć z książki, w której nie ma ani słowa na temat świąt, czy wigilii. Nie można przemilczeć czegoś, co jest elementem naszej narodowości i tradycji. Poza tym wybraliśmy wydawnictwo, którego podręcznik z serii "Tropiciel" prezentuje znacznie wyższy poziom, a na tym nam zależy.
Z tej samej książki będą uczyć nauczyciele w Zespole Szkół Niepublicznych i Niepłatnych przy ul. Błotnej.
- To sprawdzona propozycja. Ma więcej dodatkowych elementów i pomocy naukowych. Jest znany i doceniany przez nauczycieli i rzeczywiście prezentuje wyższy poziom. Za podręczniki dla uczniów zapłaci szkoła - mówi dyr. Helena Tucka.
Wysokiego poziomu rządowego elementarza broni Urszula Augustyn, tarnowska posłanka Platformy Obywatelskiej i wiceszefowa sejmowej komisji edukacji.
- Pracowaliśmy nad tym elementarzem długo. Na prośby nauczycieli i ekspertów wprowadziliśmy wiele poprawek - zapewnia. - Jeden darmowy podręcznik to przede wszystkim duża oszczędność dla rodziców. Do niego oferujemy nauczycielom i uczniom internetową platformę, która będzie szerokim uzupełnieniem i możliwością uzyskania dodatkowych pomocy naukowych i materiałów.
W tym roku na rządowym elementarzu rodzice pierwszoklasistów mogą sporo zaoszczędzić. Komplety podręczników do pozostałych klas z roku na rok są coraz droższe. W tym ceny wzrosły jeszcze bardziej, bo wydawcy chcą sobie odrobić to, że nie zarobią na pierwszakach, obdarowanych bezpłatnym elementarzem.
- Jest drożej o około 15 procent w stosunku do zeszłego roku. Rzeczywiście, ten wzrost cen jest mocno odczuwalny, klienci narzekają, kiedy okazuje się, że za komplet książek na przykład do czwartej klasy muszą zapłacić ponad 400 złotych - przyznaje Ewa Bogusz, kierowniczka księgarni Matras w Tarnowie.
Z programu wyprawki szkolnej, która zakłada dofinansowanie do zakupu podręczników dla dzieci z rodzin wielodzietnych, zamierza skorzystać w sumie 209 rodzin w Tarnowie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?