Mieszkańcy Kozłowej Góry są w szoku. Nie mogą uwierzyć w to, co się stało w ich dzielnicy. Porozmawialiśmy dzisiaj z sąsiadami zamordowanej 68-letniej kobiety.
- Pani Róża była taka miła i sympatyczna. A tu takie nieszczęście. Dopiero co jej mąż zmarł kilka miesięcy temu. Jak to się mogło stać? - zastanawia się Krystyna Mrozek.
- To spokojna dzielnica, nigdy nie było żadnych włamań i zabójstw. Jestem po trzech zawałach, bardzo przeżywam tę tragedię. Mieszkamy w małej miejscowości, wszyscy się tu dobrze znamy. To szok - mówi Barbara Bacik.
Przypomnijmy, że w sobotę w domu jednorodzinnym w Kozłowej Górze policjanci znaleźli zwłoki 68-letniej kobiety. Podejrzanymi w tej sprawie są 25-latek oraz 15-letnia dziewczyna, mieszkańcy Tarnowskich Gór. Z informacji jakie przekazała nam policja wynika, że denatka miała obrażenia głowy, mundurowi zabezpieczyli też ślady plądrowania pomieszczeń.
Pani Róża mieszkała razem z niepełnosprawną krewną, którą się opiekowała. Mąż zmarł kilka miesięcy temu. Miała jednego syna.
Dziś odbyła się wizja lokalna w domu kobiety. - Trwają czynności procesowe. Tyle na razie możemy powiedzieć - wyjaśnia prokurator Grzegorz Kisiel z ośrodka zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich.
Sąd wobec mężczyzny zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzech miesięcy tymczasowego aresztu, natomiast nastolatka została umieszczona w schronisku dla nieletnich.
Więcej informacji już wkrótce.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?