Kraków Kings - Silesia Rebels Katowice 48:23 (27:7, 14:0, 0:8, 7:8)
Punkty dla Kings: Bill 24, Beciński 6, Satkowski 6, Lorenc 6, Masłoń 6.
Krakowianie w dobrym stylu wygrali dwa pierwsze mecze sezonu Polskiej Futbol Ligi i do starcia z ekipą ze Śląska przystępowali jako faworyci. Z tej roli wywiązali się znakomicie.
"Królowie" błyskawicznie objęli prowadzenie. Już w pierwszej serii ofensywnej, po trzech zagraniach, rozgrywający John Bill wbiegł w pole punktowe katowiczan. Goście dość szybko odpowiedzieli touchdownem, a nawet objęli prowadzenie, bo skuteczniej wykonali podwyższenie (6:7).
"Rebelia" szybko jednak została stłumiona, bo gospodarze jeszcze w I kwarcie trzykrotnie przedostali się w pole punktowe rywali i było 27:7. Znów efektowną akcję wykonał Bill (bieg przez trzy czwarte boiska!), później jego dalekie podanie, mimo asysty zawodników z Katowic, złapał Stanisław Beciński. Touchdown zanotowała także formacja obronna - Jarosław Satkowski po zgubieniu piłki przez rywali.
W II kwarcie to gospodarze nadal dyktowali warunki. Kolejne rajdy - najpierw środkiem między innymi zawodnikami, a potem przez 40 jardów - urządził sobie Bill i było aż 41:7. Tyle zdobytych punktów przez jedną drużynę już do przerwy to rzadkość.
Po przerwie takich atrakcji nie było. Przyjezdni zmniejszyli rozmiary porażki, ale realnie szans na zwycięstwo już nie mieli.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?