Piekary Śląskie: niepubliczne przedszkole nie otrzymało dotacji. Kontrola wskazała nieprawidłowości w placówce
Niepubliczne Przedszkole Katolickie "Anioła Stróża" nie otrzymało, w przeciwieństwie do trzech innych niepublicznych placówek w mieście, dotacji na ten rok. Powody takiej decyzji są dwa.
Po pierwsze - wymagane dokumenty nie zostały złożone w odpowiednim terminie. Po drugie - urzędowa kontrola, która została przeprowadzona w lutym tego roku, wykazała w placówce szereg poważnych nieprawidłowości w działalności.
- Okazało się, że przedszkole wykazywało na swoich listach dzieci, które w tym czasie naprawdę chodziły do innych przedszkoli (w Piekarach Śląskich, Bobrownikach i Bytomiu). Wykazane były także dzieci, które nie korzystały z żadnego przedszkola, co zostało potwierdzone u rodziców - poinformował na swojej stronie internetowej wiceprezydent miasta Krzysztof Turzański.
- W trakcie rozpatrywania wniosku okazało się, że w Systemie Informacji Oświatowej brakowało wskazania liczby uczniów w przedszkolu. Liczba, która ukazała się dopiero w grudniu 2020 r., była znacznie niższa niż liczba dzieci wykazywana w celu
uzyskania dotacji w informacjach miesięcznych, składanych w Urzędzie Miasta - czytamy w uchwale Rady Miasta.
Wiceprezydent poinformował, że na 62 dzieci wykazywanych do dotacji, prawidłowo zgłoszonych było tylko 22 z nich.
W związku z tym, podjęto decyzję, aby nie przyznać przedszkolu dotacji na ten rok. Ponadto miasto wystąpiło o zwrot dofinansowania za 2020. Kwota wynosi ok. 285 tysięcy złotych. Władze Piekar Śląskich skierowały więc sprawę do prokuratury.
- Potwierdzam, że 26 kwietnia zostało wszczęte postępowanie. Jest ono na początkowym etapie. Dotyczy ono przestępstwa z art. 286 par. 1 kodeksu karnego (oszustwo), a także poświadczenia nieprawdy przez osobę uprawnioną w dokumentacji (art. 271 par. 3) - wyjaśnia Justyna Rzeszut-Sieńkowska, kierownik Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich.
"Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - brzmi natomiast wspomniany już art. 286 par. 1 k.k.
W kodeksie karnym możemy także przeczytać, że osoba, która dopuszcza się tego przestępstwa "w stosunku do mienia znacznej wartości" podlega karze do dziesięciu lat więzienia (art. 294 par. 1).
- Na chwilę obecną, nikt w tej sprawie nie ma jednak postawionych zarzutów - dodaje Justyna Rzeszut-Sieńkowska.
Próbowaliśmy się także skontaktować z dyrektorką przedszkola. Nie chce ona na razie komentować tej sprawy. Otrzymaliśmy jednak informację, że w przyszłym tygodniu odbędzie się konferencja prasowa w siedzibie placówki w związku z tym tematem
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?