Rybnicki Półmaraton Księżycowy 2021. Siedemset uczestników pobiegło ulicami miasta w blasku księżyca. Zobaczcie
Prawdziwym biegaczom niestraszne są żadne warunki. Mogą biegać w deszczu, skwarze, a nawet po ciemku. Tak jak w XI PKO Rybnickim Półmaratonie Księżycowym, w którym biegano w blasku księżyca.
Uczestnikom na udział w jedenastej odsłonie półmaratonu przyszło trochę poczekać. W poprzednim roku bieg nie doszedł do skutku z powodu pandemii koronawirusa. Organizatorzy podejmowali usilne próby zorganizowania imprezy (kilka razy przekładano termin), ale ostatecznie zdecydowano się ją odłożyć o rok.
Półmaraton w Rybniku był oficjalnym debiutem na tym dystansie pana Jacka. Mimo to rybniczanin był dobrej myśli. Przed startem sporo trenował.
- Jestem pozytywnie nastawiony, myślę, że tak jak wszyscy, bo nareszcie możemy biegać - przyznał debiutant, który miał w biegu swój cel. - Przede wszystkim chce dobiec, najlepiej gdyby to się udało poniżej godziny pięćdziesiąt.
Biegaczy na starcie, ale i trasie całego biegu dopingowali kibice. Wśród nich mała Natalka i jej mama Paulina.
- Będziemy głośno wspierały szczególnie amatorów i tych, którzy biegną po raz pierwszy - zaznaczyły kibicki, które same także biegają dla przyjemności.
Na starcie dyrektor MOSiR-u i olimpijczycy
Półmaraton księżycowy od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Największa, a przede wszystkim najbardziej spektakularna impreza biegowa w Rybniku i tym razem przyciągnęła setki uczestników.
Według oficjalnych list startowych biegaczy było nieco ponad siedemset. Wśród nich znaleźli się wybitni lekkoatleci: olimpijczycy z Altanty oraz Sydney – Sebastian Chmara i Paweł Januszewski. Nie zabrakło także tradycyjnie startującego w półmaratonie szefa rybnickiego MOSiR-u, Rafała Tymusza. Tytułu nie zdecydował się bronić zwycięzca z 2019 roku, Węgier Gregor Laszlo.
Do Rybnika jak zawsze zjechali się mieszkańcy z całego regionu i nie tylko. W półmaratonie rywalizowali biegacze z pobliskich Żor, Jastrzębia, czy Wodzisławia, ale również oddalonych o kolejne kilkadziesiąt kilometrów Chorzowa i Tychów. Niektórzy do Rybnika postanowili przyjechać spoza województwa – z Kędzierzyna-Koźla, a nawet Krakowa. Biegali także Czesi.
Biegacze, którzy ze względu na reżim sanitarny startowali w trzech grupach (falach) jak zwykle ruszyli spod kąpieliska Ruda. Następnie ulicami miasta, między innymi: ulicą Jana III Sobieskiego, Bulwarami nad Nacyną, Rynkiem oraz ulicą Rudzką pokonali dwie atestowane pętle w całości liczące około 21 kilometrów.
Nie tylko półmaraton. Tysiąc uczestników wszystkich imprez biegowych
Przy okazji XI PKO Rybnickiego Półmaratonu Księżycowego odbyły się także inne wydarzenia biegowe. Wraz z pierwszą grupą półmaratończyków na krótszą o około połowę trasę (10,5 km) wystartowali uczestnicy Nocnej Dychy.
Z kolei zanim do biegów przystąpili dorośli, sprawdzić się w swoich grupach wiekowych mogły dzieci i młodzież w strefie małego biegacza. Łącznie w Rybniku biegało niespełna tysiąc biegaczy.
Tegoroczna edycja PKO Rybnickiego Półmaratonu Księżycowego po raz pierwszy była częścią PKO Korony Śląskich Półmaratonów, którą w tym sezonie inaugurował. Jednocześnie bieg był kolejną już odsłoną biegowego Grand Prix Rybnika.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?