Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były wiceprezydent Piekar Jacek Z. ustawił przetarg

(sb)
Były wiceprezydent Piekar, Jacek Z.
Były wiceprezydent Piekar, Jacek Z.
Były wiceprezydent Piekar, Jacek Z., jest oskarżony o to, że przekroczył uprawnienia jako funkcjonariusz publiczny i działał na szkodę interesu prywatnego. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.

Były wiceprezydent Piekar, Jacek Z., jest oskarżony o to, że przekroczył uprawnienia jako funkcjonariusz publiczny i działał na szkodę interesu prywatnego. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. Wiceprezydent kilka dni temu trafił do szpitala po tym, jak zasłabł na obradach sesji Rady Miasta. Tam oficjalnie podał się do dymisji. W akcie oskarżenia znajduje się zarzut o wydawaniu ustnych poleceń dyrektorce Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach w trakcie prowadzonego przetargu na świadczenie usług transportowych. Wszystko po to, aby przetarg wygrała wskazana przez niego firma. Kiedy w pierwszym przetargu w styczniu 2006 r. wygrała Mechanika Pojazdowa i Konserwacja Kitel-Huć z Nowego Chechła, która do tej pory świadczyła usługi dla ZGM, umowa z nią została zerwana i ogłoszono drugi przetarg. Tym razem wygrała piekarska spółka Pro Silesia. To właśnie na jej rzecz miał lobbować wiceprezydent.

Prezesem spółki jest Mieczysław J., radny Sejmiku Wojewódzkiego i przewodniczący NSZZ "Solidarność" w kopalni Julian w Piekarach. Jemu oraz Małgorzacie S., wiceprezesowi firmy, prokuratura także stawia zarzuty. W przedstawionych dokumentach, zaświadczyli, że posiadają niezbędną wiedzę, doświadczenie, potencjał techniczny oraz pracowników do prowadzenia tej działalności. Tymczasem w momencie składania oferty Pro Silesia nie posiadała niezbędnej wiedzy i doświadczenia w prowadzeniu firmy transportowej, nie dysponowała samochodami, a w samej spółce były zatrudnione dwie osoby, czyli prezes i wiceprezes.

Po odwołaniach zorganizowano trzeci przetarg. Także wygrała go Pro Silesia, a Zespół Arbitrów z Urzędu Zamówień Publicznych kolejny raz uwzględnił odwołanie i unieważnił postępowanie przetargowe.

Wiceprezydent Jacek Z. odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie, a prezydent Stanisław Korfanty przedstawił odmienną wersję wydarzeń od świadka, który zdecydowanie obciążył wiceprezydenta. Wiceprezydentowi Jackowi Z. grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a władzom Pro Silesii do 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto