Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Charytatywny pokaz tańca pole dance

Justyna Toros
Po raz pierwszy w Polsce odbyła się impreza z cyklu Pole Unity, czyli taniec na rurze połączony z akcją charytatywną. Pomysłodawcą pierwszego na świecie Pole Unity jest KT Coates z Vertical Dance Londyn

W Młodzieżowym Domu Kultury w Świętochłowicach zaprezentowane zostały umiejętności pole dance oraz innych rodzajów tańca. Wszystko to dla 6-letniego Kubusia z Piekar Śląskich, który choruje na Dystrophie Musculorum, czyli zanik mięśni.

- Dzisiaj dziewczyny nie są zawodniczkami, ale pokazują swoje umiejętności w szczytnych celach - tłumaczy Karolina Grzywaczewska, pomysłodawczyni akcji oraz właścicielka Sunset Girl Pole Dance Studio. - Pole dance, choć kolokwialnie nazywany jest tańcem na rurze, tak naprawdę jest sportem. Łączy ze sobą siłę oraz akrobatykę.

Założeniem imprezy była dobra zabawa - pokazy różnego oblicza pole dance czy to sportowego, czy teatralnego, czy też bardzo tanecznego. Jednakże każdy występ był przede wszystkim "cegiełką" na rzecz dzieciaków objętych opieką Stowarzyszenia Pomocy Chorym na zanik mięśni. Choroba ta jest genetyczna i chorują na nią chłopcy. Chore dzieci codziennie muszą mieć rehabilitację, która jest bardzo kosztowna.

- Codziennie musimy chodzić z Kubą na rehabilitację, do tego musimy wysyłać go na terapię, które kosztują ok. 10 tys. euro - tłumaczy swoją ciężką sytuację pani Ewa, mama Kuby. - A to nie jest jednorazowa terapia, tylko musi ją przechodzić kilka razy w roku, żeby normalnie funkcjonować i choć trochę spowolnić chorobę. To są ogromne koszty dlatego cieszę się, że dziewczyny postanowiły pomóc nam zebrać pieniądze.

Skąd w ogóle pomysł, żeby akurat Pole Dance Studio zatańczyło dla Kuby i innych dzieci ze Stowarzyszenia Pomocy Chorym? - Sama tańczę pole dance, bo to daje mi siłę - tłumaczy pani Ewa. - Codziennie muszę wnosić synka po schodach i to naprawdę niełatwe zadanie, tym bardziej, że jest coraz starszy i coraz większy. Dzięki temu mam też chwilę dla siebie.

Postępujący zanik mięśni jest chorobą nieuleczalną, można przeprowadzić tylko terapię genową, która złagodzi jej objawy, ale tutaj koszty wynoszą już setki tysięcy złotych.
Na pokazy i aby pomóc chorym dzieciom przyjechały najlepsze zawodniczki pole dance z Czech, Holandii i Anglii. Oprócz tego, że wystąpiły, to jeszcze pokazywały chętnym paniom podstawowe ruchy.

- Przyjechałam specjalnie na tę imprezę z Brystolu i bardzo się cieszę, że mogę tu być i pomagać koleżankom, gdy przeprowadzają akcję charytatywną - podkreśla Netta Mat. - Wszystkie zawodniczki pole dance z Europy tworzą wspólnotę i chętnie sobie pomagają.
Justyna Toros

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto