W tym sezonie w bytomskiej A-klasie walczą aż cztery drużyny z Piekar Śl. W związku z tym kibice piłkarscy z naszego miasta dość często mają okazje dopingować swoich piłkarzy w tak lubianych i dostarczających dodatkowych emocji potyczek derbowych.
W miniony weekend doszło do jednej z nich. Na stadionie przy ul. Marii Curie Skłodowskiej 49 zmierzyły się dwie drużyny, które do tej pory spisywały się najlepiej, czyli Andaluzja Brzozowice-Kamień i Czarni Kozłowa Góra.
Mecz miał dodatkowy smaczek, nie tylko dlatego, że zmierzyły się dwie piekarskie drużyny, ale także ze względu na aspiracje gospodarzy, którzy przed sezonem zapowiadali walkę o awans. Tymczasem to Czarni przyjechali do nich w roli lidera tabeli.
Bezpośredni pojedynek miał zatem odpowiedzieć na pytanie, która z tych drużyn jest lepiej przygotowana do sezonu. Szybko okazało się, że matematyka nie kłamie i jeszcze przed przerwą goście prowadzili 2:0 po golach Artura Działacha i Rafała Przerwy.
- Nie chce być posądzony o brak obiektywizmu, ale wydaje mi się, że przeważaliśmy przez całe spotkanie. Stworzyliśmy zdecydowanie więcej sytuacji i wynik mógł być bardziej okazały - ocenia grający trener Czarnych, Artur Działach.
- Zagraliśmy poprawne spotkanie. Wiedzieliśmy, że po przerwie Andaluzja zaatakuje, dlatego my nastawiliśmy się na grę z kontry. Po jednej z takich akcji w 50. minucie obrońca gospodarzy (Kamil Klaużyński przyp. red) dostał czerwoną kartkę i od tego momentu grało nam się łatwiej - relacjonuje trener Czarnych.
W innych meczach Orzeł Biały wygrał z LKS Żyglin 4:0, a KS Piekary uległ Dramie 1:2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?