Piłkarze Olimpii Piekary Śląskie, myśląc o utrzymaniu się w IV lidze, musieli wygrać wyjazdowy mecz z Czarnymi Sosnowiec. Nadzieja była niewielka, ponieważ w tej chwili wszystko zależy nie tylko od wyników Olimpii, ale również od tego jak zagrają inne drużyny i ile zespołów spadnie z trzeciej ligi. Mimo wszystko piłkarze postanowili zdobyć punkty.
- Nie mamy nic do stracenia. Postanowiliśmy mimo osłabienia kontuzjami walczyć do końca. Przyjęliśmy taktykę gry z kontrataku i chłopcy podczas meczu dokładnie wypełnili moje założenia. Zagraliśmy w pełni konsekwentnie i to przyniosło oczekiwane rezultaty - tłumaczy trener Andrzej Jęczek.
Olimpia czekała na przeciwnika na swojej połowie, starając się zaskoczyć bramkarza gospodarzy szybkimi atakami. W 54 min. Michał Duda wyrzucił piłkę do Dariusza Ćwięląga, który przebiegł trzydzieści metrów i skierował ją do Przemysława Kamińskiego. Kamiński oddał piłkę Ćwięlągowi, a ten pięknie dośrodkował. Strzał Dominika Leszczyńskiego zapewnił Olimpii bramkę i zwycięstwo w meczu.
- Zmobilizowaliśmy się na ten mecz i zagraliśmy z dużą determinacją. Zaangażowanie i nieustępliwa walka na każdym metrze boiska przyniosła efekt. Być może będzie to przełomowy moment dla całej drużyny, która podbudowała się psychicznie - mówi Grzegorz Krzemień, kapitan drużyny.
W 88 min. piekarzanie przeżyli chwilę grozy, gdy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Na szczęście piłka musnęła poprzeczkę i wyszła na aut. Mecz zakończył się zwycięstwem Olimpii 1:0. W sobotę o godz. 11.00 na własnym boisku piekarzanie rozegrają niezwykle ważne spotkanie z Uranią Ruda.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?