Dominacja MS-40!

Pojedynek KA Piątka z MS-40 zapowiadał się jako szlagier siódmej serii gier Piekarskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. "Czterdziestki" w tym sezonie wygrywały z wszystkimi i nie straciły nawet seta. W starciu z silną Kadrą Centrum pokazały, że dobrze znają się na siatkarskim rzemiośle i szybko odprawiły rywali z kwitkiem. Natomiast Piątka po powrocie do składu Janusza Stolarka mogła pokusić się o sprawienie niespodzianki. Ale cudu nie było i MS-40 po dobrym i zaciętym spotkaniu wygrało 2:0.

— To był chyba najtrudniejszy mecz w tym sezonie. Początek mieliśmy nerwowy, ale z czasem gra zaczęła się układać po naszej myśli. Przed sezonem założyliśmy sobie, że chcemy wygrać rozgrywki. Mam nadzieję, że zrealizujemy nasz plan — powiedział Krystian Perguł, kapitan MS, który ze względu na uraz kolana nie mógł wspomóc kolegów na boisku.
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że Perguł i spółka osiągną cel.

W pozostałych grach również nie było żadnych sensacyjnych rozstrzygnięć. Mecz ZZ Kadra Centrum z Rojcą zakończył się wynikiem 2:0. Wyrównaną walkę kibice mogli obejrzeć tylko w drugim secie, w którym Kadra była lepsza o zaledwie dwa oczka.

O pierwsze zwycięstwo w sezonie walczyły ze sobą AKS Respekt i SM Piekary. Po niezłym pojedynku lepsi okazali się gracze SM, którzy wygrali do zera. Natomiast Familiada po raz kolejny schodziła z boiska pokonana. Tym razem jej katem byli zawodnicy z Wojkowic, którzy tylko w pierwszym secie natrafili na stanowczy opór. Ostatecznie 2:0.

W ostatnim meczu ZZ Kadra Piekary starła się z Lasowicami. Po triumfie w pierwszej odsłonie, siatkarze Kadry nie wytrzymali tempa i przegrali dwie kolejne partie.
— Graliśmy zbyt schematycznie. Rywale byli też lepsi w obronie i zdobyli zasłużone dwa punkty. W następnej kolejce, mimo osłabienia, będziemy grać o zwycięstwo — zapewnia Bernard Bogacki, kapitan pokonanych.