Prawie cały samochód podzielony na kilkadziesiąt części - cztery opony, kawałek zderzaka i bordową kanapę, dwa wiadra z plastikowymi butelkami, kosze i worki pełne gorpodarczych śmieci. O naszym znalezisku natychmiast poinformowaliśmy Nadleśnictwo Świerklaniec. Po 30 minutach od telefonu, Straż Leśna była już na miejscu.
- To dzikie wysypisko jest w tym miejscu już od kwietnia. Jednak "wzbogaciło" się o nowe śmieci. Być może uda nam się ustalić sprawcę na podstawie dowodów, które znaleźliśmy na miejscu - relacjonuje strażnik leśny. Jak obiecali nam leśnicy, wkrótce Las Lipka doczeka się generalnych porządków i dzikie wysypisko zniknie z wąwozu.
- Problem śmieci w lasach Nadleśnictwa Świerklaniec nie jest już tak palący jak kilka lat temu. Najwięcej odpadów ludzie wyrzucają w lasach przy drogach publicznych i w ośrodkach wypoczynkowych np. koło zalewu Nakło-Chechło, w Zielonej i Rogoźniku - mówi Henryk Szewczyk, zastępca świerklanieckiego nadleśniczego. Za zaśmiecanie lasu grozi mandat nawet 500 zł.
Tymczasem piekarscy strażnicy miejscy odwiedzili Dolinę Brynicy, o której pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Niestety nie udało im się przyłapać na gorącym uczynku nikogo zaśmiecającego te piękne tereny. Komendant Henryk Łoboda obiecał intensywne patrole na tym terenie.
a Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie nam dzikie wyspiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?