MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

I Międzyszkolne Spotkania Teatralne

KATARZYNA WOLNIK
Teatr jest miejscem, które pozwala mi poznać siebie, mówi Agata Gruszka, grająca w "Ulicy marzycieli". Fot. RAFAŁ JAKOKTOCHCE
Teatr jest miejscem, które pozwala mi poznać siebie, mówi Agata Gruszka, grająca w "Ulicy marzycieli". Fot. RAFAŁ JAKOKTOCHCE
Aula szkolna Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich. Na scenę wchodzą ubrani w czarne i białe stroje aktorzy. Zamierają w bezruchu.

Aula szkolna Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich. Na scenę wchodzą ubrani w czarne i białe stroje aktorzy. Zamierają w bezruchu. Rozpoczyna się ostatni spektakl Międzyszkolnych Spotkań Teatralnych.

- Przedstawienie oparte jest na "czystej formie" Witkacego. Jest to teatr dygresyjny, a więc kolaż tekstów, między innymi Kantora, Wyspiańskiego, Świetlickiego. Chór jest nawiązaniem do teatru klasycznego - komentuje Barbara Matonia, polonistka, opiekunka szkolnego Koła Teatralnego, reżyser przedstawienia.

Wcześniej na scenie wystąpili uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. Janusza Korczaka z Piekar Śląskich, Zespołu Szkół Ekonomicznych z Chorzowa oraz Zespołu Szkół Agroekonomicznych i Ogólnokształcących z Nakła Śląskiego.

- Motywem przewodnim Spotkań Teatralnych jest wędrówka człowieka, rozumiana w sposób dosłowny i metaforyczny. Po raz pierwszy przygotowaliśmy taką imprezę. Wysłałam zaproszenia do szkół piekarskich, bytomskich, chorzowskich, tarnogórskich - mówi Matonia. - Przedstawienia przygotowywaliśmy przez dwa miesiące, scenografię pomogli nam zrobić plastycy.

Młoda widownia w zupełnej ciszy słucha wygłaszanych kwestii. Nikt nie śmieje się z pomyłek kolegów.

- Na początku przedstawienia przeżywaliśmy ogromny stres, mimo że nie występowaliśmy pierwszy raz, ale później trema opadła - zapewnia tuż po zejściu ze sceny Piotr Koprowski, grający ducha Witkcego. - To było wspaniałe doświadczenie, zupełnie inny świat niż zwykła, szkolna rzeczywistość.
Czuliśmy, że nasi koledzy oglądali spektakl z zaciekawieniem. Próbowaliśmy przekazać widzom pewne wartości, podzielić się z nimi naszą miłością do teatru i myślę, że nam się to udało.

Zdolni uczniowie są tzw. naturszczykami. Niektórzy zamierzają w przyszłości zostać aktorami.

- Chciałbym zdawać do szkoły teatralnej, ale wiem, że praca aktora wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, to jest loteria - przyznaje Agata Bartnik.

- Poziom spektakli był zróżnicowany. Ale najważniejsze było ogromne zaangażowanie młodzieży - mówi Barbara Matonia. - Chciałabym, żeby uczniowie byli aktywnymi odbiorcami sztuki. To nie była zabawa w teatr. Uczniowie z Koła Teatralnego regularnie chodzą do Teatru Śląskiego, komentują sztuki, wygłaszają krytyczne uwagi. Dzisiejsza inicjatywa miała też cel edukacyjny. Młodzież poznaje teksty literackie, zgłasza swoje pomysły do scenariusza.

Teraz głos mają uczniowie zasiadający na widowni. Wybierają spektakl, który podobał im się najbardziej. I nagrodę publiczności zdobywa ostanie przedstawienie "Ulica marzycieli". Wszyscy otrzymują nagrody książkowe. Przyznawane są też wyróżnienia indywidualne dla najlepszych aktorów.

- Chcemy zachęcić młodzież do dalszej pracy. Może dla niektórych to początek wielkiej pasji na całe życie... - mówi opiekunka Koła Teatralnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto