Ponad trzy tysiące kilometrów przez osiem krajów, mnóstwo przygód i pięknych górskich widoków. W tym roku w Złombolu, charytatywnym rajdzie zabytkowych samochodów, wzięli udział Anna i Michał Bieleccy oraz Patrycja i Arkadiusz Nowakowie z Piekar Śląskich.
- Lubimy podróżować, zwłaszcza naszą skodą forman - mówi Michał Bielecki, fan motoryzacji. - Samochód ma 25 lat, mamy go od czterech. Na bieżąco o niego dbamy. W ostatnich kilku miesiącach przed wyprawą przeszedł przegląd techniczny, produkowane były reklamy na auto i szukaliśmy darczyńców, którzy pomogliby dzieciom z domów dziecka - dodaje.
Złombol odbył się w dniach od 25 do 30 września. To największy w Europie rajd samochodowy, którego założeniem jest finansowe wsparcie domów dziecka. Uczestnicy w tym roku przekazali darowiznę na rzecz 275 dzieci z sześciu domów dziecka, m.in. w Tychach i Dąbrowie Górniczej. W 2015 roku udało się zebrać ponad 730 tys. złotych.
W rajdzie uczestniczyło ponad 500 ekip. Przemierzyły Czechy, Słowację, Węgry, Słowenię, Włochy, San Marino, Watykan, dotarli aż do Tunezji. Meta była dwustopniowa. Pierwsza w Sycylii, druga dla chętnych w Tunezji. - Dużym wyzwaniem podczas takiego rajdu jest odległość. Bo to jednak nie jest nowy samochód. Mogą wystąpić problemy techniczne i potrzebny jest wtedy szybki serwis. Nam się na szczęście one nie przydarzyły - kontynuuje Bielecki.
Jakie były koszty wyprawy? Kosztowało już samo przygotowanie pojazdu do rajdu, do tego trzeba było zapłacić m.in. za paliwo, czy za zwiedzanie ciekawych miejsc.
Anna i Michał Bieleccy w Złombolu jechali po raz trzeci. Pierwszy raz w 2014 roku do Lloret de Mar w Hiszpanii, rok później do Passo dello Stelvio we Włoszech. Łącznie w rajdzie przejechali już około 20 tysięcy kilometrów.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
