Już za tydzień, po ponad 130 dniach rozłąki z walką o ligowe punkty, piłkarze z niższych klas rozgrywkowych zainaugurują rundę wiosenną. Na ten dzień czekają zawodnicy Orła Białego Brzeziny Śląskie, którzy walczą o utrzymanie w II grupie katowickiej ligi okręgowej. Prezes Tadeusz Wieczorek nie kryje jednak, że inauguracja sezonu jest dla niego wielką niewiadomą, bo przebieg okresu przygotowawczego pozostawia wiele do życzenia.
- To nie jest tak, jak powinno być. Frekwencja na treningach nie jest najlepsza, bo zajęcia kolidują z pracą zawodników - kręci głową sternik piekarzan.
W klubie mają jednak świadomość, że przy obecnym budżecie trudno egzekwować od piłkarzy większego zaangażowania. Brakuje też narzędzi finansowych do dodatkowej motywacji.
- Miejska dotacja jest mniejsza o 40 procent w stosunku do poprzedniego roku. Także ze strony sponsora możemy liczyć na mniejsze wsparcie niż do tej pory - dodaje prezes Wieczorek, który w miniony weekend pojechał do Będzina, gdzie Orzeł zmierzy się w meczu sparingowym z Milenium Wojkowice.
Niestety piekarzanie ulegli rywalowi 1:3.
- Stworzyliśmy sobie 6 stuprocentowych sytuacji, ale nie wiele z tego wyniknęło. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało w lidze. W każdym razie my się nie załamujemy, a i tak wszystko zweryfikuje boisko - mówi Wieczorek.
Orzeł Biały Brzeziny Śląskie zgodnie z terminarzem rozgrywek zainauguruje rundę wiosenną od potyczki na własnym boisku z Jastrzębiem Bielszowice w sobotę, 23 marca. Natomiast start rozgrywek w bytomskiej klasie A zaplanowano dopiero na weekend 6-7 kwietnia.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?