18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys w Brzezinach Śląskich rozgościł się na dobre. Orzeł biały znowu rozbity

Patryk Trybulec
Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu w Orle Białym Brzeziny Śląskie. Drużyna miała walczyć o miejsce w środku tabeli, a tymczasem pełni w II grupie katowickiej ligi okręgowej niechlubną rolę chłopca do bicia.

W ostatnich trzech meczach podopieczni trenera Eugeniusza Karwata stracili 15 goli, a sami zdołali odpowiedzieć zaledwie kilkoma trafieniami.

Przed tygodniem piekarzanie polegli przed własną publicznością z liderem, RKS-em Grodziec aż 1:6 i ich sytuacja już na początku rundy jesiennej robi się coraz bardziej skomplikowana. Na szczęście punktów nie zdobywają także sąsiedzi w z tabeli i Orzeł mimo fatalnej postawy nadal zajmuje 13. miejsce, a do dziesiątego miejsca traci tylko trzy "oczka".

Marne to jednak pocieszenie, tym bardziej, że zawodnicy, którzy po powrocie do zespołu mieli pozytywnie wpłynąć na obraz gry naszego jedynego przedstawiciela w okręgówce, na razie tego nie robią. Mowa m.in o Bartoszu Krawczyku, czy Dariuszu Skrzypczyku.

- Co powiedzieć po takich wynikach? Nastroje w klubie są minorowe - kręci głową prezes Orła Białego Brzeziny Śląskie, Tadeusz Wieczorek.

- Przegraliśmy cztery z pięciu dotychczasowych spotkań. Najbardziej martwi mnie styl i wysokość tych porażek. W ostatnim meczu z Grodźcem nienajgorzej wyglądała pierwsza połowa i nie zanosiło się na pogrom. Niestety po przerwie popełnialiśmy w obronie takie błędy, że powstydziliby się ich nawet trampkarze.

Liga okręgowa to nie A-klasa i jeśli chcemy dorównać kroku rywalom, to musimy się do tego przyłożyć. Na razie jestem jednak rozczarowany postawą naszych zawodników. Rozumiem, że nie są profesjonalistami, ale jeśli już się podjęli gry w Orle Białym i podpisali karty amatora, to powinni podejść do sprawy poważnie i coś z siebie dać tej drużynie.

Naprawdę liczyłem na więcej, ale nie możemy się załamywać. Do rozegrania w tej rundzie zostało jeszcze 10. kolejek i liczę, że szybko się przełamiemy - relacjonuje sternik ekipy z Brzezin Śląskich. Szansa na poprawę minorowych nastrojów już w ten weekend.

W sobotę na wyjeździe Orzeł zmierzy się z Rymerem Rybnik, ale to także nie będzie łatwe spotkanie. Najbliższy rywal piekarzan w ostatniej kolejce dobrze zaprezentował się w meczu z AKS Niwka Sosnowiec i zremisował z pretendentem do awansu 3:3.

W składzie drużyny trenera Karwata powinien pojawić się w końcu Sebastian Sówka. Czy ten gracz pomoże przełamać czarną serię naszych piłkarzy. Przekonamy się już jutro wieczorem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto