Brak przewijaków, autobusy nieprzystosowane dla niepełnosprawnych i matek z wózkami, mało miejsc w żłobkach i przedszkolach. Z takimi problemami borykają się mamy z Piekar Śląskich.
Młoda mama wchodząc z wózkiem do autobusu często potrzebuje pomocy, ponieważ wciąż zdarzają się autobusy z wysokimi progami. Tak jest m.in. w przypadku linii 42, 99 czy 104. Nie możemy jednak narzekać, bo według Anny Koteras, rzeczniczki KZK GOP, linia 42 wykonuje autobusami niskopodłogowymi 44 proc. przejazdów, natomiast autobus 99 - 52 proc.
Załóżmy, że podróż komunikacją miejską kończy się przy ulicy Bytomskiej. Młoda mama poczuła nieprzyjemny zapach, wszystko wskazuje na to, że trzeba zmienić dziecku pieluszkę. Tylko gdzie? Miejski szalet znajdziemy w pobliżu bazyliki NMP. Na przewijak jednak, nie ma co liczyć. Można też spróbować na stacji benzynowej przy ul. Bytomskiej 50.
- Niestety nadal nie ma przewijaków - mówi Mariola Kuc, kierowniczka stacji.
Piekarzanki muszą sobie jakoś radzić. Niektóre mają szczęście, ponieważ mają z kim zostawić dziecka, kiedy muszą iść do urzędu, czy banku.
- Kiedy muszę coś załatwić zostawiam dziecko z mamą, problem mam idąc z dzieckiem na spacer - mówi Beata Bombelka, matka rocznej Julki. - Nie mamy w bloku podjazdu dla wózków. Z przewijakami też jest problem. Niejednokrotnie będąc na placu zabaw przy MOSiR-ze musiałyśmy z córką iść do domu, bo trzeba było zmienić pieluchę. Jak jest ciepło, to przewijam dziecko na ławce - dodaje pani Beata.
Artur Madaliński, rzecznik prasowy piekarskiego magistratu, powiedział nam, że urzędnicy nie wiedzieli o tym, że... brak przewijaków w parku, czy urzędzie to spory problem.
- Jeśli otrzymalibyśmy jakieś sygnały i sugestie od mieszkańców, że takie rozwiązanie jest bardzo potrzebne, na pewno byłyby wzięte pod uwagę i rozważone - mówi Madaliński.
Wiele matek nie ma z kim zostawić pociechy, więc muszą ją zabrać ze sobą. Jak sobie wtedy radzą? - Kiedy podjeżdża autobus ze schodkami, proszę o pomoc jakiegoś mężczyznę - mówi Ewelina Zorychta, matka dwuletniego Karola.
A gdzie zostawić malucha, kiedy trzeba iść do pracy? W Piekarach jest żłobek przy ulicy Skłodowskiej-Curie. Jest w nim 70 miejsc, za mało na potrzeby piekarzanek. - Na liście oczekujących na przyjęcie jest ok. 25 dzieci - mówi Halina Bec, dyrektorka żłobka. - Sytuacja się poprawiła, bo jeszcze dwa lata temu miejsc było 60, a oczekujących ok. 30 - dodaje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?