Monitoring w Piekarach Śląskich skłąda się z 18 kamer

Jeden człowiek i 18 kamer pokazujących różne części naszego miasta zapewniają mieszkańcom bezpieczeństwo. Grzegorz Opiełka monitoruje Piekary przez kilka godzin dziennie. Ma czterech zmienników.To on zobaczy, co kupujesz w kiosku ruchu, jaki wypożyczasz film, albo jakie piwo pijesz na przystanku.

- Widzę, kiedy ktoś siada na przystanku i otwiera piwo - wyjaśnia pan Grzegorz. - Wtedy powiadamiam o tym służby, które natychmiast jadą na miejsce - dodaje. Taki system działania pozwolił w ciągu kilku lat zmniejszyć liczbę przestępstw popełnianych w obszarach, gdzie dziś jest już 18 kamer.

- Mamy jedenaście kamer w centrum, dwie na osiedlu Wieczorka, jedną w Kamieniu i cztery w Brzezinach - wylicza Tomasz Skowronek, naczelnik wydziału bezpieczeństwa publicznego UM w Piekarach Śląskich. Kamery znajdują się między innymi na skrzyżowaniu ulic DW 911 i Karola Miarki, na ulicy Bytomskiej przy bazylice, na ulicy Wyszyńskiego, Oświęcimskiej, Bednorza i na dworcu autobusowym. Dzięki kamerom policja mogła ująć niejednego wandala czy złodzieja.
- Kiedyś okradziony został sklep przy ulicy Inwalidów Wojennych - mówi Skowronek. - Złodziej przemieszczał się jednak ulicami, gdzie są kamery, policja znalazła go bez problemu - dodaje.

Kamery powstają tam, gdzie jest taka potrzeba określana przez statystyki. - Kamery instalujemy w miejscach, które sugeruje policja albo tam, gdzie wskazuje straż miejska - wyjaśnia Skowronek.

System kamer został znacznie poprawiony. Miasto kupiło już 18 kamer i dwa wielkie telewizory, na których widać kilka obrazów jednocześnie. - Jedna taka kamera to koszt rzędu ponad 16 tysięcy złotych - mówi Skowronek. Kamer nie ma jeszcze w Dąbrówce Wielkiej i Kozłowej Górze. Czyżby były to najbardziej bezpieczne piekarskie dzielnice?