Początek spotkania nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Pierwsze akcje meczu przyniosły od razu prowadzenie Olimpii. Dzięki skutecznej grze piekarzanie zdominowali grę w pierwszych dwudziestu minutach, powiększając przewagę do kilku punktów. Duża w tym zasługa skutecznie wykonującego w pierwszej połowie rzuty karne Marcina Smolina, który skutecznie egzekwował je aż czterokrotnie.
Ostatni radosny moment spotkania miał miejsce w 23. minucie, kiedy Damian Biernacki podwyższył prowadzenie 14:7. Uśpiło to zawodników Olimpii, którym zdawało się, że od tego momentu spotkanie samo się wygra. Wykorzystali to opolanie, którzy przed przerwą trafili jeszcze czterokrotnie do bramki Sławomira Szenkiela i zmniejszyli prowadzenie piekarzan do trzech punktów.
Druga połowa to dalsze odrabianie strat przez Gwardię i nieporadna gra piekarskich szczypiornistów. Nie wychodziły zwłaszcza kontry. Ten element znacznie lepiej opanowali przyjezdni, którzy mimo dobrej postawy Szenkiela odrabiali straty punkt po punkcie. W 40 minucie doprowadzili do remisu po 17, a w 50 wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Olimpia próbowała jeszcze ratować sytuację, jednak przy stanie 23:24 Mateusz Kostrzewa niedokładnie podał do Biernackiego, w efekcie czego rywale zdobyli bramkę z kontry i przypieczętowali zwycięstwo.
- Nonszalancja, która wdała się w naszą grę pod koniec pierwszej połowy, przeniosła się także na drugą. Mimo, iż z Gwardią straciliśmy najmniej bramek w tej rundzie, to sami dobrze broniąc byliśmy nieskuteczni w ataku. Z samej tylko kontry zdobyliśmy zaledwie trzy bramki, podczas gdy rywale 10. Do tego doszła słaba skuteczność rzutów - stwierdził trener Olimpii, Mariusz Gracka, który po spotkaniu dobre pięć minut krzyczał na swoich zawodników, wytykając im błędy. - Raczej po cichutku przyjęli moje uwagi, zwłaszcza że zwycięstwo z ostatnią w tabeli Gwardią dawało nam dwa punkty, które pozwalały nie oglądać się za siebie, a powalczyć o wyższe lokaty. Teraz musimy powalczyć o punkty w kolejnych spotkaniach - dodaje.
Kolejny mecz piekarzanie zagrają 6 marca na wyjeździe z KSSPR Końskie. Rywale zajmują czwarte miejsce i o pięć punktów wyprzedzają piątą w tabeli Olimpię. Naszą drużynę czeka trudne zadanie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?