Dowodem na to jest Oratorium Piekarskie. Skomponował je mieszkaniec Radzionkowa Klaudiusz Jania, który jest też organistą w piekarskiej Bazylice. To tutaj dzieło to będzie miało swoją prapremierę 28 listopada o godz. 17. Trwają ostatnie próby. Oratorium składa się z 10 części muzycznych i kilku recytowanych do podkładu muzycznego. Trwa godzinę. Słowa napisał Jerzy Markusik. Utwór wykonają dwa piekarskie chóry, Cecylia i Halka oraz soliści i kameralna orkiestra symfoniczna. - Jest to poważne dzieło i zostanie wykonane w ważnym miejscu. Jednak będzie to też okazja do wspólnego muzykowania - mówi wiolonczelista Mateusz Mańka.
Rozmawiamy z Klaudiuszem Janią, muzykiem i kompozytorem oratorium
Skąd wziął się pomysł na napisanie oratorium?
Chciałem uczcić 350-lecie kultu maryjnego w Piekarach Śląskich. To też wotum wdzięczności za wszystko, co dobrego mnie w życiu spotkało. Wiele spraw mi się układa, chciałem podziękować.
Czy trudno się komponuje oratorium?
Większych kłopotów nie miałem. Największa trudność polegała na napisaniu muzyki do tekstu Jerzego Markusika. Zawsze lepiej tekściarzowi pisze się do muzyki, niż kompozytorowi do tekstu. Najpierw próbuję na fortepianie, a potem zapisuję nuty na komputerze. Ważne przy pisaniu oratorium było też to, aby każda jego część różniła się czy to pod względem rytmicznym, czy instrumentalnym. Zależało mi też, aby to nie było też dzieło poważne, dla wielkich zna-wców klasyki. Ma odzwierciedlać ducha Piekar Śląskich, dokąd pielgrzymuje pobożny lud. Chciałbym, aby publiczność wychodząc z kościoła zapamiętała coś z tego dzieła i ponownie zanuciła przynajmniej niektóre motywy muzyczne. Not. SZEN
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?