MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz w tym sezonie

BARBARA WYSTYRK-BENIGIER
Tytuł może nostalgiczny. Jednak oprócz tego, że był to ostatni mecz w tym sezonie piłkarzy ręcznych oraz ostatni pobyt na parkiecie w karierze kończącego swoją przygodę ze sportem Tomasza Tobolewskiego wcale w sobotę, ...

Tytuł może nostalgiczny. Jednak oprócz tego, że był to ostatni mecz w tym sezonie piłkarzy ręcznych oraz ostatni pobyt na parkiecie w karierze kończącego swoją przygodę ze sportem Tomasza Tobolewskiego wcale w sobotę, w piekarskiej hali smutno nie było. Podopieczni trenera Marka Płatka zagrali dobrze. Szybko, dynamicznie, a przede wszystkim skutecznie...

Wprawdzie jako pierwsi na listę strzelców wpisali się goście i do 8. minuty, to oni prowadzili, ale kiedy trzy minuty później Mariusz Kempys celnym rzutem doprowadził do remisu, sytuacja uległa zmianie. Przewaga miejscowych rosła.

Natomiast goście przez prawie dwanaście minut nie byli w stanie uskutecznić, dosłownie ani jednego trafienia. Wreszcie w 27. minucie udało im się po raz siódmy trafić do siatki Olimpii. Cóż jednak z tego, skoro wypracowana przewaga piekarskiego teamu wnosiła 12:7. Dobrze broniący Donosewicz i przemyślana gra Olimpii przyniosły pożądany rezultat w postaci zwycięstwa przed własną publicznością. Mimo, że... przeciwnik próbował w tej części meczu odrobić straty.

- Gdyby ten mecz nie był ostatnim spotkaniem w tym sezonie, gdyby decydował o jakimś tam naszym miejscu w tabeli to prowadzilibyśmy go inaczej. Ponieważ jednak był to ostatni mecz chciałem dać pograć wszystkim. Po prostu - powiedział tuż po zejściu z parkietu trener Olimpii Marek Płatek. - Wpuściłem do gry Tomka Tobolewskiego, który kończy karierę, aby miał swoje ostatnie 10. minut w ekstraklasie. Chciałem, aby każdy miał swoje pięć, dziesięć , piętnaście minut ... Wynik nie był zagrożony. Chcieliśmy ten mecz wygrać i wygraliśmy go. Koniec i kropka.

Fakt faktem, że pograli w tym dniu w piekarskiej hali wszyscy gracze Olimpii, ale co najważniejsze dla kibiców, ci ostatni wcale nie mogli narzekać na nudę. Mecz toczył się w szybkim tempie, a pierwszoplanową postacią znów zaczynał być Mariusz Kempys. Mimo metalowej płytki, będącej pozostałością poważnej kontuzji ręki zawodnik walczył prawie, jak... przed kontuzją.

- Mariusza czeka jeszcze zabieg wyjęcia tego wszystkiego.
Jego kontuzja była bardzo groźna. Nic zatem dziwnego, że potem długo miał duże zahamowania. Grał z ochraniaczem. Teraz już radzi sobie bez niego. Gra pewniej i zaczyna to być taki Mariusz jakiego kibice pamiętają. Myślę, że od nowego sezonu Mariusz już będzie sobą.

Od poniedziałku piłkarze ręczni Olimpii Piekary Śląskie trenować będą bardzo spokojnie. Spotkają się dwa razy. Najpierw zagrają w koszykówkę. Potem, na następny trening zaplanowano zajęcia z ... piłki nożnej. W czwartek, piątek, sobotę i niedzielę podopieczni trenera Płatka będą mieli wolne. - Ale od poniedziałku 26 maja aż do 18 czerwca trenować będziemy codziennie - zapewnia szkoleniowiec Olimpii.


Olimpia Piekary - Chrobry Głogów 33:27 (14:9)

Olimpia: Donosewicz, Adamkiewicz - Smolin 1, Ignacik 4, Balicki 2, Miszka 5, Chojniak 2, Wystrach 1, Kempys 9, Wisiński 5, Tobolewski, Tatz, Biernacki 3, Przybylski 1. Kary: 12 minut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto