Oszuści mają nowy sposób, „na zięcia". Ofiarą padła 92-letnia piekarzanka

Chciała pomóc, ale uwierzyła oszustowi i straciła wszystkie swoje oszczędności. Piekarska policja szuka osoby, która podawała się za zięcia 92-letniej kobiety.

Zdarzenie miało miejsce w piątek 17 czerwca. Piekarzanka odebrała telefon. Nieznajomy tak kierował rozmową, aby sama domyśliła się z kim rozmawia. Drugi mężczyzna powiedział, że jej zięć miał wypadek i potrzebnych jest 20 tys. zł. Pieniądze przekazała kobiecie, która się do niej zgłosiła - tyle ile miała - 10 tys. zł.

- Sprawa jest teraz w toku. Oszustwo zostało nam zgłoszone dopiero po czterech godzinach od zdarzenia, stąd nasz apel aby zgłaszać takie sprawy do policji natychmiast. Jest wtedy o wiele większa szansa na ustalenie i zatrzymanie sprawców - przypomina asp. Dagmara Wawrzyniak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich.

Jak informuje policja, w tym roku to trzeci taki przypadek. W 2015 było 11 zgłoszonych spraw, z czego w ośmiu przypadkach sprawcy oszustw otrzymali pieniądze od starszych osób. Wykorzystują różne sposoby, by je wyłudzić.

- Nadal bardzo popularna jest metoda „na wnuczka”, niemniej jednak pomysłowość oszustów nie zna granic. Zdarzają się wyłudzenia „na policjanta”, „na pracownika administracji” - wyjaśnia asp. Wawrzyniak.

Organizowane są kampanie społeczne, spotkania w klubach seniora, z działkowiczami, z mieszkańcami miasta, prelekcje dla młodzieży. Policja stara się dotrzeć do jak największej liczby osób, by je uświadomić, jak nie dać się oszukać przez telefon.

- Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności - apeluje asp. Wawrzyniak.