O niezłym pechu może mówić 47-letni piekarzanin, który wczoraj o godzinie 11.00 poważnie uszkodził samochód na ul. Brynickiej, na granicy Piekar i Świerklańca. Z policyjnych statystyk wynika, że do kolizji dochodzi w tym miejscu... raz na pół roku.
47-latek jechał peugeotem 605 pożyczonym od sąsiada wzdłuż tamy na Brynicy. Nagle stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożną barierę. Poważnie uszkodził zarówno samochód, jak i barierę. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Zdarzenie tłumaczył tym, że na swojej drodze napotkał dziurę. Jednak policjanci nic takiego nie znaleźli. Przypuszczają raczej, że kierowca nie był przyzwyczajony do prowadzenia tak dużego pojazdu. Na wszelki wypadek wlepili piekarzaninowi mandat w wysokości 100 zł. - Ulica Brynicka jest niezwykle wąska, ale wypadki się tu nie zdarzają - ocenia nadkomisarz Roman Rabsztyn, rzecznik piekarskich policjantów. Przyznaje, że częściej trafiają się kradzieże samochodów, pozostawionych przez wędkarzy i kradzieże z włamaniem do aut. W ciągu minionego półrocza wczorajsza kolizja była drugą.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?