Pierwsze spotkanie odbywa się w towarzystwie opiekunów z ośrodka adopcyjnego, którzy mają najczęściej przygotowanie psychologiczne i są w stanie ocenić sytuację. Spotkaniom towarzyszy przedstawiciel ośrodka adopcyjnego z kraju, z którego pochodzą rodzice, który pełni również role tłumacza.
Rodzice z Włoch przez tydzień przebywali w Piekarach i codziennie odwiedzali dzieci w ich mieszkaniu, a spotkania obserwowali opiekunowie i psycholodzy. Wnioski i obserwacje z tego spotkania wysyłane zostały do sądu, który ostatecznie decyduje o dalszych losach przyszłej rodziny. Potem nastąpiła kilkutygodniowa przerwa.
- Jest to jednak czas kiedy obserwuje się relacje miedzy przyszłymi rodzicami i dziećmi, czy dzwonią do siebie, mailują, wykazują zainteresowanie mówi Halina Ilga-Czapla, dyrektorka domu dziecka. - Rodzice z Włoch dzwonili do nas codziennie dopytywali się o dzieci, wysyłali maile, zdjęcia, dzieci także pytały co u nich - dodaje.
Kolejnym etapem było wspólne zamieszkanie.
Rodzice przyjechali do Polski i przez ok. trzy tygodnie mieszkali razem z dziećmi.
- Obecnie jesteśmy w trakcie kolejnego, międzynarodowego procesu adopcyjnego – mówi Halina Ilga- Czapla. - Tym razem rodzice pochodzą z Francji i starają się o adopcję trójki naszych podopiecznych.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?