Piekary Śląskie. Dwójka chuliganów odpowie za dewastację kapliczki Maria Hilf. Grozi im nawet 8 lat więzienia

Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku. Dwaj chuligani zdewastowali wówczas kapliczkę Maria Hilf - cenny neogotycki zabytek postawiony w Piekarach Śląskich w 1905 roku. Koszty naprawy wyceniono na ponad 42 000 złotych.

Wizerunki młodych mężczyzn zarejestrowały kamery monitoringu. Udało się ustalić ich tożsamość. Piekarska prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia przeciwko nim z artykułu 288 kodeksu karnego oraz 108 ustawy o ochronie zabytków. Za dewastację jakiej dokonali 5 miesięcy temu grozi im teraz kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.

– To dobry moment, żeby podziękować państwu - mieszkańcom, którzy reagują na takie sytuacje, zgłaszają wszystkie przypadki, interweniują, robią zdjęcia sprawcom i pomagają w ich identyfikacji. Jeśli chcemy żyć w normalnych warunkach, musimy wspólnie zmierzyć się z chuligaństwem – mówi wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański.

Urząd Miasta w Piekarach Śląskich zapewnia, że podobne czyny nie będą tolerowane, a miasto dołoży wszelkich starań, aby chuligaństwo i wandalizm były skutecznie karane.

- Będziemy ścigać sprawców w każdym przypadku, a poza odpowiedzialnością karną za popełnienie wykroczeń czy przestępstw, będziemy dochodzić swoich praw na drodze postępowania cywilnego - komentuje sprawę rzecznik prasowy piekarskiego magistratu Wojciech Maćkowski.

Ponad stuletnią kapliczkę - świadka niemałej części historii Piekar Śląskich - odrestaurowano w 2021 roku. Uzupełniony wówczas ubytki w zabudowie kapliczki, przeprowadzono renowację elewacji, przeprowadzono konieczne prace naprawcze i remont układów konstrukcyjnych budowli (fundamenty, ściany nośne, dach). Na szycie Marii Hilf pojawił się nowy dzwon, a teren wokół kapliczki zrewitalizowano i uporządkowano. Koszt przedsięwzięcia wyniósł niecałe 550 tysięcy złotych, z czego niespełna 125 tysięcy pochodziło z dotacji od Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.