Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie. GKS Olimpia Piekary Śląskie

Patryk Trybulec
Olimpia odniosła czwarte zwycięstwo w tym sezonie i liczy na kolejne

Szczypiorniści Olimpii Piekary Śląskie w tym sezonie nie rozpieszczają swoich kibiców, ale w miniony weekend zadbali o ich dobre humory. Podopieczni trener Sławomira Szenkela odnieśli bowiem czwarte zwycięstwo w tym sezonie (w tym trzecie przed własną publicznością). Komplet punktów piekarzanie wywalczyli w potyczce z wyżej notowaną drużyną AZS-u Radom, którą pokonali 38:32.

- Ekipa z Radomia to solidny zespół. Dobrze znamy tego rywala i na pewno nie jest łatwy przeciwnik - podkreśla szkoleniowiec Olimpii. - Szczególnie początek spotkania pokazał, że o zwycięstwo nie będzie łatwo. Wystarczy przypomnieć, że do 20. minuty utrzymywał się remis - relacjonuje opiekun gospodarzy.

Dopiero w drugiej części pierwszej połowy gospodarze zaczęli stopniowo budować przewagę i odbierać zapał do gry rywalom. Ostatecznie na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą. - Tym razem udało nam się wyeliminować to, co do tej pory było naszą piętą achillesową. Mówię tutaj o początku drugiej połowy, który zazwyczaj w naszym wykonaniu kiepsko wyglądał. Uczuliłem na to chłopaków - zdradza Szenkel.

Słowa trenera przyniosły efekt, bo po powrocie na parkiet to gospodarze przejęli inicjatywę i szybko strzelili cztery gole z rzędu. Dzięki temu Olimpia wyszła na 6-punktowe prowadzenie (20:14) i spokojnie mogła kontrolować wydarzenia na boisku. Dobrze spisywał się Michał Rosół, który aż 8 razy pokonał bramkarza gości. Skuteczną grą mógł się pochwalić także Krzysztof Kurełek, zaliczając sześć trafień. Jednego gola mniej strzelił natomiast Mariusz Kempys, ale za to konsekwentnie rozbijał szeregi radomskiej defensywy, która za punkt honoru wzięła sobie wyłączenie z gry lidera piekarskiej drużyny. Na szczęście ta sztuka im się nie udała i to gospodarze świętowali zasłużone zwycięstwo. Efektowne zwycięstwo ma także swój aspekt psychologiczny, bo piekarzania mocniej uwierzyli w powodzenie "misji utrzymanie".

- Na razie zwiększyliśmy przewagę nad dwoma zespołami pod nami, bo one straciły punkty. Natomiast do AZS-u Łódź i Zawadzkiego tracimy już tylko jeden punkt i wierzę, że uda nam się awansować na bezpieczne miejsce w tabeli - mówi Szenkel.

Przypomnijmy, że obecnie Olimpia zajmuje 12. miejsce w tabeli, czyli zagrożone grą w barażu o utrzymanie. W najbliższy weekend pierwszoligowcy pauzują. Tydzień później Olimpia pojedzie na mecz z trzecim w tabeli Śląskiem Wrocław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto