Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie: Jan Strokosz został nowym trener Orła Białego. Zastąpił Mirosława Okorskiego

Patryk Trybulec
Piłkarze Orła Białego Brzeziny Śląskie mają nowego szkoleniowca. Dotychczasowego trenera Mirosława Okorskiego zastąpił na stanowisku Jan Strokosz, który ostatnią drużynę II grupy ligi okręgowej poprowadził już w dwóch spotkaniach.

Co prawda piekarzanie ponieśli kolejne dwie porażki, ale wszystko wskazuje na to, że efekt "nowej miotły" zaczyna powoli działać.

W potyczkach z Uranią Ruda Śląska i RKS Grodziec piłkarze Orła Białego zdobyli bowiem pięć goli, a przed tygodniem nawiązali emocjonująca walkę z liderem tabeli. Ostatecznie jednak oba mecze przegrali odpowiednio 3:4 oraz 2:3 i w praktyce ich sytuacja nie uległa nawet najmniejszej poprawie.

- Drużyna w spotkaniach z Uranią i Grodźcem zdobyła pierwsze gole w tej rundzie. Co prawda dużo też straciła, ale widać, że coś drgnęło. Do tej pory zespół zazwyczaj grał jednym napastnikiem. Ja postanowiłem postawić na atak, bo uważam, że nie ma już czego bronić, trzeba za to w każdym meczu szukać kompletu punktów - relacjonuje szkoleniowiec znany m. in z pracy z Orkanem Dąbrówka Wielka i juniorami Orła Białego, który podjął się misji niemożliwej do wykonania.

Przypomnijmy, że po 20. kolejkach Orzeł ma na koncie 10. punktów i zamyka ligową stawkę. - Wierzę, że da się coś jeszcze z tego zrobić. Wydaje mi się, że zawodnicy ostatnio zebrali się w sobie i jeszcze nie składają broni. Najważniejsze, że atmosfera w szatni się poprawiła, bo jeszcze do niedawna nie była najlepsza - podkreśla Strokosz.

Na potwierdzenie tych słów wystarczy wspomnieć, że jego podopieczni o mały włos nie sprawili ogromnej niespodzianki i pozbawili punktów lidera tabeli.

- W ostatnich minutach mieliśmy okazję do wyrównania, ale Adam Benjamin przestrzelił głową z odległości dwóch metrów. Z drugiej strony trzeba przyznać, że rywale stworzyli zdecydowanie więcej sytuacji, ale przecież liczy się to, co w "sieci" - relacjonuje Strokosz.

Teraz przed piłkarzami Orła Białego Brzeziny Śląskie potyczka przed własną publicznością z Rymerem Rybnik.
- Od wyniku tego spotkania wiele zależy. Jeśli chcemy jeszcze myśleć o uniknięciu spadku, to musimy wygrać, bo to teoretycznie jeden ze słabszych rywali. Remis i podział punktów w naszej sytuacji nie wiele nam już dają - kończy nowy trener czerwonej latarni tabeli II grupy ligi okręgowej.

Początek meczu z Rymerem w sobotę, 11 maja o godzinie 17.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto