Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie: Lany poniedziałek (śmigus-dingus) w dawnych czasach był obchodzony inaczej

Agnieszka Strzelczyk
Wiadro zimnej wody i perfumy. Tak się bawią młodzi ludzie w lany poniedziałek. Tradycja oblewania panien wodą sięga już XV wieku! W Piekarach Śląskich tradycja ta jest bardzo zakorzeniona, ale już nie tylko panny stają się ofiarami mężczyzn.

- W lany poniedziałek stoimy przed kościołem i czekamy aż dziewczyny i kobiety będą wychodzić z kościoła - mówi Michał Sroka, piekarzanin. - Nie ważne czy starsza, ważne, że jest zabawa - dodaje.
Piekarskich Młodzieńców nie przekonuje fakt, że prawdopodobnie w tym roku temperatura nie będzie za wysoka. - To tradycja i trzeba ją utrzymać nieważne od pogody - wyjaśnia Michał.

Piekarzanki twierdzą, że kiedyś tradycja była subtelniejsza i odbywała się znaczenie lepiej - Jak ja byłam młoda mężczyźni przychodzili do panien i oblewali je na podwórku, a nie pod kościołem, czy na ulicy - mówi Helena Szastok, mieszkanka Os. Wieczorka.

Kilkadziesiąt lat temu inicjatywa zabawy leżała wyłącznie po stronie mężczyzn i chłopców, którzy wylewali całe wiadra wody na ładne i lubiane dziewczęta. - Często chłopcy posługiwali się sikawkami zrobionymi z butelek - wspomina pani Helena. Zachowanie dziewcząt nie zmieniło się za to wcale. Jak kiedyś tak i teraz piszczą, krzyczą i uciekają przed śmiunguzia-rzami. - Uciekało się, żeby emocje były większe. I tak wszyscy wiedzieli, że panna będzie oblana tak czy siak- mówi pani Helena. Im więcej było wody, tym większy horror przeżywały panny. - Znaczyło to, że dana panna ma powodzenie i młodzieńców. Na mnie chłopcy nie pozostawiali suchej nitki! - uśmiecha się pani Helena.

Teraz oblewają wodą także dziewczęta. Nie chcą być dłużne młodzieńcom i same wychodzą na ulicę z wiadrami i sikawkami. - Ja na ulicę nie wychodzę, ale rano budzę tatę i brata wiadrem wody - śmieje się Jola Bąk, piekarzanka. Śmigus-dyngus stał się więc świętem wszystkich.

Co to znaczy śmigus-dyngus? Dyngus to wykup, śmigus - uderzanie gałązkami. - Kiedyś zaraz po oblaniu panny wodą, biło się ją gałązkami, żeby się wysuszyła - wyjaśnia. Tradycji bicia panien gałązkami na szczęście już nie ma, bo kto w tych czasach by się na to zgodził? AS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto