Moje miejsce na ziemi to...
Kozłowa Góra i piekarska biblioteka.
Lokalny patriota to dla mnie...
To człowiek odpowiedzialny, taki, który przestrzega i szanuje prawo, dyscyplinę społeczną, sumienne wywiązuje się z obowiązków, a także ma poczucie świadomości narodowej i obywatelskiej. Lokalnym patriotą w moim odczuciu jest każdy, kto posiada te uniwersalne przymioty, a dodatkowo czuje się współodpowiedzialny za miejsce, w którym żyje i pracuje. To wiedza i znajomość potencjału historycznego regionu, bogatej tradycji, bogactwa gwary, osobowości z tego regionu i patriotyzmu Ślązaków.
Dbam o swoje miasto i otoczenie poprzez…
Troskę o porządek i estetyczny wygląd miejsca, w którym mieszkam.
Moje ulubione miejsca w naszym mieście to…
Kozłowa Góra. Lubię także okolice Bazyliki, to takie rdzenne, piekarskie miejsce identyfikujące nasze miasto nie tylko w Polsce.
Chętnie kupuje produkty lokalnych producentów, takie jak…
Ciasteczka z cukierni państwa Sprusiów i pieczywo z piekarni rodzinnej Konowołów.
Kultywuję lokalne tradycje…
Wigilia Świąt Bożego Narodzenia, przygotowywana pieczołowicie, z troską o najdrobniejszy szczegół. Także makówki, pieczony karp, kapusta kiszona z suszonymi grzybami. Często też zrywam w dniu świętej Katarzyny - 25 listopada - gałązkę wiśni, która zakwita w Boże Narodzenie. To taki dawny, niestety zapomniany zwyczaj adwentowy z naszego regionu.
Lokalne potrawy, które przygotowuje w domu to…
Na pewno kluski śląskie oczywiście z dziurką, żur - ale tylko "samotny", szałot śląski, czasem brateringi (bratheringi), a do tego bratkartofle! Wszystkie gospodynie przygotowują tradycyjne mielone kotlety, ale tylko Ślązaczki wiedzą, że to karminadle!
Eksponuje swój patriotyzm lokalny przez…
Solidne wypełnianie obowiązków obywatelskich, interesowanie się przeszłością miasta i regionu, jego dorobkiem kulturalnym, tradycją i wartościami. To też poznawanie życiorysów wielkich Ślązaków respektowanie świąt narodowych, także współodpowiedzialność za środowisko, uczciwa praca i troska o dobre imię Ślązaków i piekarzan.
W moim mieście zmieniłbym...
Centrum miasta. Zmieniłabym tak, by powstał w centralnej części Szarleja rynek. Takie klimatyczne miejsce z ławeczkami, urokliwymi latarniami i kawiarenką, w której można napić się kawy.
Najbardziej czuję się...
Polką przede wszystkim, zaraz potem Ślązaczką i piekarzanką, pomimo tego, że urodziłam się i do 19. roku życia mieszkałam w Bytomiu. Teraz w Piekarach.
Tak odpowiedziała Małgorzata Kocek, którą codziennie możecie spotkać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Piekarach Śląskich. Ale te pytania są też dla Was. Każdy kto zechce na nie odpowiedzieć, niech odpowiedzi przyśle na adres: [email protected]. Koniecznie ze zdjęciem i kilkoma zdaniami o sobie. Zapraszamy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?