Branża reklamowa to duży, zatrudniający mnóstwo ludzi biznes. Same zaś reklamy to korzyść nie tylko dla przedsiębiorców, ale i miasta - takie sformułowania możemy przeczytać w artykule "Przedsiębiorcy: to byłby cios w nasze interesy" zamieszczonym w dwutygodniku "Twoje Piekary", gazecie wydawanej przez piekarski magistrat. Choć autor lub autorka tekstu nie pisze o naszej akcji "Wyrzućmy szpetne szyldy", nawiązanie jest jednak oczywiste.
Cieszymy się, że nasza akcja spotkała się z odzewem. Radny Tomasz Cisek uważa, że oczyszczenie miasta z reklam ugodziłby w interesy przedsiębiorców i w konsekwencji w interesy miasta. - Zlikwidować powinniśmy reklamy, które wiszą nielegalnie - mówi Cisek.
O co chodzi? O pieniądze oczywiście, a konkretnie o zyski, jakie miasto ma z reklam. Jak poinformował nas Artur Madaliński, rzecznik piekarskiego magistratu, w 2012 roku z reklam umieszczonych w pasie ruchu (bo tylko za nie pobierane są opłaty) miasto uzyskało dochód w wysokości 41 565 zł, natomiast z dużych nośników 44 520 zł. Łącznie daje to kwotę 86 085 zł. Pytanie tylko, czy za tą cenę warto oszpecić miasto. Zapytaliśmy o zdanie opozycję.
- Nie jestem za tym, by usunąć wszystkie reklamy z naszego miasta - wyjaśnia Tomasz Flodrowski, radny. - Chodzi o to, by pozbyć się wielkich szyldów, zwłaszcza tych ledowych i materiałowych, a te mniejsze ujednolicić. Większe markety także musiałby zrezygnować z bill-boardów na poczet małych reklam - mówi. Stanisław Korfanty, prezydent Piekar Śląskich, uważa podobnie.
- To dobry pomysł, by uporządkować i ujednolicić zasady rozmieszczania reklam i oczyścić miasto z nadmiaru nośników reklamowych. Ich przeładowanie nie tylko psuje przestrzeń publiczną, ale i nie spełnia podstawowego zadania, jakim jest informacja - uważa Korfanty. - Dodatkowo niektóre z nośników, szczególnie tych ledowych, uciążliwie świeci mieszkańcom w okna i utrudnia życie - zaznacza prezydent.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?