Piekarzanin wyszedł z domu i słuch o nim zaginął

Zaginionego 63-letniego piekarzanina szuka piekarska policja. Mężczyzna ostatni raz był widziany w poniedziałek, 2 sierpnia. Do dziś jednak nie nawiązał kontaktu z rodziną.

Poszukiwany mężczyzna mierzy 165 cm, jest szczupłej budowy ciała, waży 65 kilogramów, ma włosy proste szpakowate obcięte na tzw. "jeża", oczy piwne, twarz owalną, uszy średnie, nos mały zadarty do góry, widoczne ubytki w uzębieniu. Wiadomo, że zaginiony mieszkał sam i nie utrzymywał żadnych kontaktów z bliskimi.
- Jego znakiem szczególnym jest blizna na czole po prawej stronie po ranie ciętej - zaznacza asp. sztab. Piotr Budzyń, oficer prasowy piekarskiej policji.
Wszystkie osoby, które mogą udzielić jakichkolwiek informacji o zaginionym proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Piekarach (ul. Kalwaryjska 62) pod numerem telefonu (32) 39 36 282 lub 997.

W tym roku funkcjonariusze już kilkakrotnie podejmowali poszukiwania piekarzan. - Najczęściej ta sytuacja dotyczy młodzieży w wieku szkolnym, która nie wróciła na noc do domu, bo zabalowała u znajomych - dodaje oficer prasowy. Wszystkich udało się namierzyć.

- Niestety nie zawsze otrzymujemy zgodę rodziny na publikację wizerunku zaginionego. Zawsze przekazujemy do Komendy Wojewódzkiej Policji informację i ta zostaje wprowadzona do rejestru - wyjaśnia Budzyń.

Oprócz Władysława Sowy policjanci prowadzą poszukiwania piekarzanki, która od 2003 roku nie dała znaku życia. 33-letnia dziś Justyna Jurczyszyn dziewięć lat temu wyjechała na studia do Anglii. Miała podjąć tam naukę w Oxfordzie. W maju 2003 roku po raz ostatni kontaktowała się z rodziną. Piekarzanka jest szczupłej budowy ciała, włosy koloru ciemny blond, twarz owalna, oczy szarozielone. Znak szczególny to brak palca serdecznego prawej ręki na wysokości 1 paliczka. Mierzy 158 cm.