Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka spełnionych próśb

Małgorzata Węgiel
Arkadiusz Ławrywianiec
Za jej wstawiennictwem wymodliły tuziny cudów. Od spokojnego życia, zdrowia dla siebie i całej rodziny, po dar macierzyństwa i uwolnienie od nałogów. Pątniczki, które rokrocznie w pierwszą niedzielę po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pielgrzymują do Piekar Śląskich, znów złożyły pokłon u stóp Piekarskiej Pani. Przybyło ich kilkadziesiąt tysięcy. Wraz z nimi miliony gorących próśb.

Siedzi wśród zeschłych liści kasztanowca, w cieniu starego drzewa. W jej rękach modlitewnik, który pamięta czasy babci Adeli. Rozważa usłyszane kazanie i modli się Litanią Loretańską. Pani Rozalia Hebda z Chorzowa w gościnie u Piekarskiej Madonny jest już 50 rok. Jak twierdzi - Piekarska Matka to gospodyni dobra, która swoich gości obficie obdarowuje.

- Przez wiele lat przychodziłam tu i prosiłam. O zdrowie. Dla siebie i rodziny. Tak na wszelki wypadek, na zapas. Bo byłam krzepka i silna. Tak jak moi bliscy - wspomina chorzowianka. Dwa lata temu sytuacja diametralnie się zmieniła. - Okazało się, że mam wodonercze i co gorsza - raka. Myślałam, że to już koniec będzie. Że po mnie. Ale się modliłam. Przyszła poważna operacja, a po niej leczenie farmakologiczne. Jak widać, wyzdrowiałam! - cieszy się 70-latka i przyznaje, że to wszystko zasługa Matki Bożej.

- Trzeba wierzyć, bo w życiu człowieka zdarza się wiele cudów - wtóruje koleżanka pani Rozalii, Helena Salamon. Ona zawsze modliła się o pokój w rodzinie - a ten ostatnimi czasy, w jej domu kwitnie. Byle jak najdłużej.

28-latce z Bytomia, Annie Mały, Matka Boska wymodliła dar macierzyństwa. Choć z mężem już zwątpili w to, że stworzą dom małemu człowiekowi. - Kilka lat staraliśmy się o dziecko i nic z tego nie wychodziło, choć lekarze twierdzili, że przeszkód nie ma. Dopiero, kiedy poszliśmy na Jasną Górę w tej intencji, udało się. Teraz dziękujemy tu, w Piekarach za Adasia - opowiada młoda mama.

Piekarzanki także wierzą we wstawiennictwo, Tej która otacza opieką ich miasto. Urszula Kościelna z Brzozowic-Kamienia, Gertruda Hilgner z córką Jadwigą Musialik z Kozłowej Góry i Łucja Feć z Brzezin Śląskich, choć Matuchnę mają na co dzień, przybyły na stanową pielgrzymkę kobiet, by modlić się w najważniejszych dla nich intencjach.

- Zawsze na pierwszym planie jest zdrowie rodziny. I te intencje, które mamy w sercu - mówi pani Łucja.

Sanktuarium odwiedziło ponad 80 tys. kobiet. Mszę odprawił kard. Franciszek Macharski, a homilię wygłosił bp Mieczysław Mokrzycki.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto