Przedłużą wydobycie węgla na Julce?

Kopalnia Węgla Kamiennego "Piekary" szykuje się do hucznych obchodów uroczystości barbórkowych. Kierownictwo kopalni już wczoraj spotkało się z wdowami po górnikach, którzy zginęli na dole kopalni, a dyrekcja 3 grudnia wraz z przedstawicielami związków zawodowych zjadą na poziom 438 metrów, by złożyć kwiaty przed figurą św. Barbary.

W ramach obchodów górniczego święta kopalnia, kolejny już raz, postanowiła umożliwić zjazd pod ziemię dla mieszkańców miasta. - Zainteresowanie jest tak duże, że wycieczki będą odbywały się w trzy kolejne weekendy grudnia, a liczba zwiedzających wyniesie 700 osób - mówi Jan Stokłosa, dyrektor KWK "Piekary".

W samą Barbórkę o godz. 8 rano na cechowni kopalni zostanie odmówiona krótka modlitwa, po której pracownicy kopalni i zaproszeni goście przemaszerują do Bazyliki Najświętszej Marii Panny, gdzie o godz. 9 odbędzie się msza święta w intencji górników, emerytów górniczych i zmarłych pracowników piekarskich kopalń. Tego dnia Gornicza Orkiestra Dęta "Piekary - Julian" od godziny 6 rano da koncerty w różnych dzielnicach miasta.

Barbórka to nie jedyna rzecz, do której szykuje się KWK "Piekary". Dyrekcja kopalni, jak i Kompania Węglowa, w której zrzeszona jest KWK "Piekary", przymierzają się do przedłużania koncesji na wydobycie węgla. Obecnie jest ona ważna do końca 2017 roku, ale, jak podkreśla Stokłosa, dzięki bogatym złożom pozostawionym po trzech innych kopalniach: Andaluzji, Julian i Rozbarku wydobycie może potrwać co najmniej do 2027 roku.

- Jednak do wydłużenia okresu żywotności kopalni nie wystarczy samo złoże, przed podjęciem decyzji potrzebna jest pewność, że przedsięwzięcie jest technicznie i ekonomicznie uzasadnione - mówi Stokłosa i dodaje, że docelowa eksploatacja byłaby prowadzona w przeważającej części pod terenami bez zabudowy mieszkalnej. - A to jest dodatkowym atutem. Równie cennym atutem są pracownicy kopalni, stanowiący doświadczoną i zgraną załogę - kończy.