MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozkręcili tyle, ile zdążyli

Anna Dziedzic
Pracownicy ochrony ZG Piekary często interweniują, kiedy widzą złodziei, którzy kradną złom i elementy szyn kolejowych.
Pracownicy ochrony ZG Piekary często interweniują, kiedy widzą złodziei, którzy kradną złom i elementy szyn kolejowych.
Kiedy w okolice torowiska w pobliżu dawnej kopalni "Andaluzja" w Brzezinach Śląskich przyjechali policjanci, czterech mężczyzn spokojnie rozkręcało sobie szyny.

Kiedy w okolice torowiska w pobliżu dawnej kopalni "Andaluzja" w Brzezinach Śląskich przyjechali policjanci, czterech mężczyzn spokojnie rozkręcało sobie szyny. Zdołali już rozmontować ponad 40 metrów torowiska, gdy nagle zobaczyli wyskakujących znienacka funkcjonariuszy. Nie było co się tłumaczyć, że tylko sobie oglądali torowisko... Wszystko wydarzyło się w sobotę.

- Sprawcy mają od osiemnastu do dwudziestu siedmiu lat i są mieszkańcami Bytomia - mówi nadkom. Roman Rabsztyn, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich.

Złodzieje nie tylko zdążyli rozkręcić tory, ale nawet pocięli już niektóre ich fragmenty, tak, by nadawały się do sprzedania w punkcie skupu złomu.

Mężczyźni zostali przesłuchani. Policja prowadzi teraz z nimi czynności operacyjne. Ich zatrzymanie stało się możliwe dzięki anonimowemu telefonowi jednego z mieszkańców miasta, który zauważył podejrzany ruch przy torowisku obok kopalni.
Okazuje się, że złodzieje złomu są aktywni nie tylko poza terenem należącym do Zakładu Górniczego Piekary, ale także i na nim. Bardzo często zdarzają się bowiem kradzieże elementów metalowych z terenu kopalni. Potwierdza to szef firmy ochraniającej ZG Piekary. Co jakiś czas bowiem złodzieje są zatrzymywani przez funkcjonariuszy ochrony. Zazwyczaj jednak "złomiarze" mają przy sobie niewielkie ilości złomu, czyli około 20 kilogramów. Wartość takiego materiału jest stosunkowo niewielka, bo wynosi na przykład 12 złotych. Dlatego też zazwyczaj te "drobne" kradzieże w myśl polskiego prawa mają niską szkodliwość społeczną i uchodzą złodziejom płazem.

Wczoraj policjanci odebrali kolejny telefon o kręcących się przy torowisku ludziach. Gdy patrol dotarł na miejsce, nie było tam już nikogo. Nie stwierdzono też uszkodzenia torowiska. - To dobrze, że ludzie interesują się tym, co dzieje się wokół nich. Lepiej trzy razy sprawdzić i zobaczyć, że nic się nie dzieje, niż raz nie dostać tej informacji i przyjechać za późno - twierdzi nadkom. Rabsztyn.


Najpierw kradzieże, potem wypadki

22 grudnia ubiegłego roku na trasie Chorzów Stary-Brzeziny Śląskie wykoleiła się lokomotywa. Pojazd wypadł z szyn, bo złomiarze je rozkręcili. W sumie ukradli ponad 75 metrów torów. Na szczęście lokomotywa jechała z niewielką prędkością, około 30-40 kilometrów na godzinę. Maszynista wyszedł z wypadku bez szwanku. Sprawców nie zatrzymano.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto