Rozmowa z Markiem Bagińskim, policjantem Sekcji Prewencji KMP w Piekarach

Dziennik Zachodni: Uczniowie skarżą się, że z roku na rok jest gorzej, że problem agresji narasta. Jak z tym walczycie?
&nbsp
Marek Bagiński: Razem z dwoma funkcjonariuszami Sekcji Kryminalnej tworzymy grupę ds. nieletnich. Od wielu lat współpracujemy ze wszystkimi szkołami w mieście. Nasza współpraca z pedagogami i dyrekcjami układa się bardzo dobrze. Co najważniejsze, po pierwszym kwartale tego roku znaleźliśmy się w czołówce województwa, jeśli chodzi o wykrywalność nieletnich sprawców czynów karalnych, jak i samych czynów. Nastąpił spadek takich przestępstw w szkołach, jak rozbój czy wymuszenia rozbójnicze. Prowadzone razem ze szkołami programy profilaktyczne przynoszą pożądane efekty. Informujemy i szkolimy pedagogów, jak powinni zachowywać się w określonych sytuacjach, na co zwracać szczególną uwagę i jak postępować z uczniami, którzy popełniają czyny karalne. Przede wszystkim pedagodzy, jeśli tylko otrzymają informację o zajściu poważnych przestępstw, zaraz nam zgłaszają ten problem. Dzięki szybkim interwencjom i natychmiastowym eliminowaniu takich zdarzeń, szkoły stają się bezpieczniejsze.

DZ: Dlaczego dochodzi do przejawów agresji w szkołach?

MB: Myślę, że powodów jest wiele. Rozwojowi tego zjawiska służą także niestety środki masowego przekazu, które lansują często negatywne wartości. Wyprodukowane filmy, gry komputerowe "promują" przemoc. Młodym ludziom imponują twardzi mężczyźni, którzy siłą potrafią rozwiązać swoje problemy i nie znają innego sposobu, by zakończyć konflikt. Iskra zapalna konfliktu jest zwykle bardzo błaha. Wystarczy przezwisko, a już dochodzi do rękoczynów. Konflikt słowny bardzo szybko przeradza się w wybuch agresji, a z podwórka bardzo szybko przenosi na szkolny korytarz.

DZ: Jakie konsekwencje prawne grożą nieletnim za popełnienie przestępstw?

MB: W przypadku udowodnienia nieletniemu dokonania czynu karalnego sprawę kierujemy do sądu rejonowego. Sąd, powołując się na ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich, podejmuje decyzję. Sędzia dysponuje bardzo szeroką gamą środków wychowawczych i zapobiegawczych, począwszy od upomnienia, a skończywszy na orzeczeniu zakładu poprawczego. W ciągu kilku ostatnich lat mieliśmy osoby, które trafiły do zakładu poprawczego.

DZ: Coraz częściej agresywne stają się dziewczyny...

MB: Agresja wśród dziewcząt także występuje. Dziewczyny też dają ponieść się emocjom i na tym polu nie ustępują chłopcom. W damskim gronie dochodzi także do naruszenia nietykalności cielesnej i gróźb karalnych. Takie sprawy prowadziliśmy także w tym roku.

DZ: Jakie środki mogą ukrócić w szkołach występowanie zjawiska przemocy?

MB: Oczywiście nic nie zastąpi dobrego wychowywania, propagowania określonych wartości i wzorów postępowania, które przede wszystkim powinny zostać wyniesione z domów rodzinnych. Jesteśmy w szkołach bardzo częstymi gości, odpowiadamy na pytania uczniów, przestrzegamy przed popełnianiem przestępstw i ostrzegamy, jakie konsekwencje prawne będą musieli ponieść w przypadku popełnienia przestępstwa. Te działania na pewno spełniają funkcję prewencyjną. Poza tym taką funkcję bardzo dobrze spełnia także zainstalowany w szkołach monitoring, a także ochroniarze.