Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiecio-zagadka w Tczewie. Gdzie znikają odpady działkowców?

Przemysław Zieliński
Archiwum
Czy zielone płuca miasta, jak nazywane są ogrody działkowe, nie radzą sobie z usuwaniem produkowanych przez działkowców śmieci?

Kwestię wywozu odpadów z rodzinnych ogrodów działkowych reguluje uchwała Rady Miejskiej z 19 maja 2016 r. w sprawie przyjęcia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miejskiej Tczew. Właściciele nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne, zobowiązani są do wyposażenia nieruchomości w pojemniki służące do zbierania odpadów komunalnych zmieszanych (niesegregowanych) oraz muszą podpisać umowę z firmą wywozową.

- Na jeden ogród (pojedynczy ogródek działkowy) musi przypadać 30 litrów pojemności pojemnika, przy częstotliwości odbierania odpadów raz na tydzień, przy czym dla zespołu ogrodów zlokalizowany musi być co najmniej jeden pojemnik o pojemności minimum 1100 litrów - wyjaśnia Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejskiego. - W okresie poza sezonem wegetacyjnym (od listopada do marca) dopuszcza się zmniejszenie wielkości pojemników proporcjonalnie do ilości wytwarzanych odpadów komunalnych zmieszanych. W sytuacji, gdy zarząd ogrodów działkowych obejmuje kilka ogrodów działkowych (skupisk), położonych w różnych częściach miasta, wówczas na każdy z tych zespołów powinien przypadać minimalnie pojemnik po 1100 litrów.

Wśród samych jednak działkowców nie brakuje opinii, że zapisy uchwały zostały źle skonstruowane.

- Wymóg jednego pojemnika na śmieci o pojemności 1100 litrów na ogród jest niewystarczający - uważa pan Henryk, działkowiec z wieloletnim stażem. - W naszym ogrodzie jest kilkanaście takich pojemników oraz kontenery 8-metrowe. Ile by ich nie ustawiono, to one zawsze będą pełne. Tymczasem inne ogrody liczące nawet po kilkaset działek ustawiają tylko jeden pojemnik. Skoro działkowcy nie mają gdzie wyrzucać śmieci, to decydują się na ich podrzucanie do sąsiedniego ogrodu lub porzucenie pod płotem.

Działkowcy w Tczewie płacą rocznie średnio 30 zł za wywóz odpadów. Tymczasem niektórym ogrodom, kiedy prace na działkach są najbardziej intensywne, zdarza się zapłacić za wywóz odpadów nawet kilka tysięcy złotych za jeden miesiąc. Niestety, zdaniem działkowców, nie ma komu egzekwować zapisów wspomnianej uchwały, mimo iż podczas jednego ze spotkań z działkowcami urzędnicy zapewniali, że będą to robić strażnicy miejscy. Często zdarza się też, że śmieci do działkowych pojemników podrzucają mieszkańcy miasta, przywożący je samochodami. Jak z tym problemem radzą sobie ogrody działkowe?

- Pełnimy dyżury, aby nikt nie podrzucał starych mebli, gruzu czy nawet eternitu - tłumaczy Piotr Mikituła, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Mikołaja Kopernika. - Mamy też przy naszym Domu Działkowca monitoring. Pojemniki na śmieci są otwierane tylko od piątku do niedzieli po południu.

W ratuszu słyszymy, że uwagi mieszkańców, odnośnie nieporządku przy ogrodach działkowych lub porzuconych śmieci, zdarzają się sporadycznie.

- W okresie ostatnich sześciu miesięcy nie było takich skarg - dodaje Małgorzata Mykowska.

Tczew NaszeMiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto