Status powiatu oznacza większe kompetencje i pieniądze

Dyskusję na temat możliwości utraty przez Piekary Śląskie statusu powiatu rozpoczął na ostatniej sesji Rady Miasta poseł Jerzy Polaczek (Prawo i Sprawiedliwość). Radni zaczęli się zastanawiać, czy taka możliwość jest realna. Zdania w tej sprawie są podzielone.

- Rada Ministrów w końcu dokona oceny obowiązującej siatki powiatów. Istnieje możliwość, że nastąpią zmiany i może się okazać, że Piekary Śląskie stracą status miasta na prawach powiatu. Oficjalnie nikt tego dzisiaj nie potwierdzi, ale suma różnych wypowiedzi, głosów i scenariuszy wskazuje na to, że prawdopodobnie powiatów będzie mniej. Dlatego warto już dziś przygotować silne argumenty, które pozwolą miastu utrzymać to, co wypracowano w przeszłości - uważa Polaczek.
Żeby zostać miastem na prawach powiatu, Piekary Śląskie musiały spełnić kilka warunków. W mieście znajdują się wszystkie wymagane instytucje, a więc Policja, Straż Pożarna, szpital, Urząd Skarbowy, Powiatowy Urząd Pracy oraz delegatury zamiejscowe Sądu i Prokuratury. Mieszkańcy mogą nawet skorzystać z punktu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

- Status powiatu grodzkiego jest bardzo korzystny dla Piekar Śląskich. Dzięki temu miasto ma większe kompetencje. W przypadku zmian zostałyby ograniczone kompetencje poszczególnych wydziałów Urzędu Miasta. Część decyzji, dotyczących naszego terenu, zapadałaby poza miastem. Dlatego powiat jest bardziej atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów. Zanim uzyskaliśmy ten status, najciekawsze projekty były realizowane w Tarnowskich Górach - twierdzi Renata Łuczak, sekretarz miasta.

Jeśli Piekary Śląskie nie byłyby miastem na prawach powiatu, to w tym roku do miejskiego budżetu wpłynęłoby znacznie mniej pieniędzy. Aż o 19 mln 169 tys. 775 złotych.

- Zmiany w finansach miasta to bardzo poważna sprawa, jednak równie istotne byłyby zmiany społeczne. Wielu rzeczy piekarzanie nie mogliby załatwić na miejscu. Na przykład, żeby uzyskać prawo jazdy czy paszport, konieczne byłoby udanie się do właściwego urzędu powiatowego, a nie do Urzędu Miasta - tłumaczy Artur Krawczyk, skarbnik miasta.
Piekary Śląskie liczą znacznie mniej niż 100 tysięcy mieszkańców, przez co nie spełniają kryterium ludnościowego. Z drugiej strony posiadają potencjał gospodarczy i tradycje, które pięć lat temu zostały docenione.

- Niestety, w porównaniu z innymi miastami Piekary Śląskie wypadają bardzo słabo. Bytom czy Chorzów na pewno nic nie stracą na ewentualnej zmianie siatki powiatów, natomiast Piekary mogą stracić wiele. Dlatego chciałbym, żebyśmy się zastanowili nad tą ewentualnością, zanim stanie się faktem - mówi Polaczek.

- Jesteśmy miastem, które boryka się z wieloma problemami i niewątpliwie trudno nam konkurować z Bytomiem. Wiele udało się jednak zrobić, wystarczy wspomnieć Strefę Aktywności Gospodarczej, czy otwarcie Powiatowego Zespołu Reagowania Kryzysowego. Moim zdaniem, nie grozi nam utrata statusu miasta na prawach powiatu - zapewnia Zbigniew Meres, wiceprezydent Piekar Śląskich.