W Zespole Szkół Specjalnych im. Marii Grzegorzewskiej uczą się dzieci i młodzież z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym. Często są to również osoby niepełnosprawne fizycznie. W zwykłej szkole nie dałyby sobie rady, tutaj mają szansę na zakończenie nauki. Absolwenci często wracają do szkoły. Odwiedzają swoich nauczycieli, chwalą się sukcesami i proszą o pomoc w rozwiązywaniu codziennych problemów.
- Każda taka wizyta bardzo nas cieszy. Uczniowie utrzymują z nami kontakt, dzięki czemu wiemy, jak ułożyli sobie życie. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej. Są zaradni życiowo, a w niektórych przypadkach radzą sobie lepiej niż inni ludzie - mówi Anna Janota, dyrektorka ZSS.
W szkole specjalnej raczej nie zdarza się, aby ktoś znacząco odstawał od poziomu całej klasy. Uczniom nie grozi pasmo porażek. Wielu z nich jest bardzo uzdolnionych i mają szansę się wykazać. Wbrew powszechnemu mniemaniu, dzieci ze szkoły specjalnej nie są izolowane. Często spotykają się ze swoimi kolegami z przedszkola i innych szkół. Biorą udział w konkursach międzyszkolnych i mają już na swoim koncie wiele sukcesów w przeglądach artystycznych, a także imprezach sportowych.
- Podstawy programowe są takie same jak w każdej innej szkole, jednak program nauczania, tempo i sposób jego realizacji są dostosowane do możliwości naszych uczniów - zapewnia Lidia Rabuű, wicedyrektorka szkoły.
- Zdarza się, że rodzice dzieci z upośledzeniem umysłowym wstydzą się oddać dziecko do szkoły specjalnej. Niestety, w ten sposób wyrządzają mu krzywdę, bo tylko w gronie uczniów o podobnych trudnościach w nauce może osiągnąć sukces. Bardzo ważne jest również indywidualne traktowanie każdego ucznia - dodaje Janota.
Niektórzy z absolwentów wolą nie mówić o tym, jaką szkołę skończyli. W przekonaniu wielu osób szkoła specjalna to coś gorszego, czego należy unikać.
- Ja się swojej szkoły nie wstydzę. Tam nie dzieje się nic złego ani tajemniczego. Po jej ukończeniu ludzie nie pokazują nas palcem na ulicy. Sam znalazłem dobrą pracę przy produkcji przypraw i nie mogę narzekać. Mam dwadzieścia cztery lata i myślę już o wyprowadzeniu się od rodziców. Kiedyś trzeba zacząć żyć samodzielnie. Poznałem raz absolwenta szkoły specjalnej, któremu udało się ukończyć studia wyższe. Nie wiem, co teraz robi, ale myślę, że radzi sobie w życiu - mówi Marcin Liczba, absolwent piekarskiej szkoły.
Zajęcia odbywają się w małych grupach, liczących dziesięć do szesnastu osób. W zajęciach zespołu terapeutycznego dla dzieci o umiarkowanym i znacznym upośledzeniu umysłowym udział bierze maksymalnie osiem osób. Dzieci autystyczne pracują w jeszcze mniejszych, dwu lub czteroosobowych grupach. Do dyspozycji mają gabinet rehabilitacji ruchowej, salę gimnastyczną, pracownię komputerową, świetlicę, bibliotekę, gabinet rewalidacji indywidualnej i logoterapii.
- W tej chwili dysponujemy o wiele lepszymi możliwościami niż kiedyś. Mamy odpowiedni sprzęt, wykształconą kadrę. Oczywiście, brakuje pieniędzy jak w każdej jednostce oświatowej, ale mimo to potrafimy stworzyć niemal luksusowe warunki dla dzieci. Jak na ironię właśnie teraz brakuje uczniów - twierdzi Janota.
Dwa lata temu nie brakowało uczniów, dziś ilość klas jest ograniczana. W tej chwili w piekarskiej szkole uczy się 137 osób, 65 w podstawówce, 72 w gimnazjum. O stopniu niepełnosprawności intelektualnej decyduje Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, jednak decyzję o skierowaniu dziecka do szkoły specjalnej podejmują rodzice.
- Nigdy nie żałowałem, że znalazłem się w tej szkole. Nie czuję się gorszy, ani izolowany - podkreśla Liczba.
Obecnie uczniowie w ramach Szkolnego Klubu Europejskiego zachęcają do integracji z Unią Europejską. W Miejskiej Bibliotece Publicznej zobaczyć można wystawę poświęconą Grecji, jednemu z państw członkowskich UE.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?